Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 09.10.2012

Angela Merkel już w Atenach. "Hitler", "Raus"

Niemiecka kanclerz przyjechała do Grecji z jednodniową wizytą. Znienawidzona przez Greków, jest porównywana do Hitlera. Policję w Atenach postawiono w stan alarmowy.
Wzmocniona ochrona niemieckiej ambasady w AtenachWzmocniona ochrona niemieckiej ambasady w AtenachPAP/EPA/Hannibal Hanschke

To pierwsza podróż Angeli Merkel do Grecji od czasu wybuchu w tym kraju kryzysu gospodarczego. Szefowa niemieckiego rządu ma spotkać się z premierem Antonio Samarasem i prezydentem Carolosem Papouliasem.

Wizycie towarzyszą szczególne środki ostrożności, bowiem szefowa niemieckiego rządu jest utożsamiana przez mieszkańców z greckim kryzysem finansowym. To właśnie niemieckie i francuskie banki bowiem przyczyniły się do załamania greckiej gospodarki. Bezpieczeństwa niemieckiej kanclerz ma pilnować blisko 7 tysięcy policjantów. Do tego Niemcy, najsilniejsza gospodarka w UE, wymuszają na greckim rządzie politykę skrajnych oszczędności jako warunek sine qua non dla pożyczek.

W stolicy już w poniedziałek odbyły się wielotysięczne protesty przeciwko wizycie. Na transparentach protestujących, a nawet w prasie, pojawiły się porównania do Adolfa Hitlera. Niektórzy skandują proste "Merkel raus!", m.in. przed niemiecką ambasadą i greckim parlamentem. Sama kanclerz próbuje łagodzić napięcie. W jednym z ostatnich wywiadów przed wyjazdem do Aten zapewniała, że nie udaje się do Grecji z żądaniem kolejnych wyrzeczeń.

Można przypuszczać, że podczas pobytu w Atenach greckie władze spróbują zabiegać o dodatkową pomoc finansową dla ich kraju albo przesunięcie terminu, realizacji zapowiedzianych reform. Niemcy dają jednak do zrozumienia, że to nie czas na rozmowy o ustępstwach, bo ciągle nie jest znany raport kontrolerów z tak zwanej trojki, sprawdzających jak Grecja radzi sobie z kryzysem.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg