Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 15.08.2014

"Mrożek! Ty masz talent!"

– Sławek był dotknięty palcem Bożym, ale tylko i wyłącznie w kierunku humanistycznym. Wszyscy w klasie wiedzieliśmy, że w tej dziedzinie to jest genialny facet – mówili szkolni koledzy Sławomira Mrożka. Minął rok od śmierci wybitnego pisarza.
Sławomir MrożekSławomir MrożekPAP/Jacek Turczyk
Posłuchaj
  • Sztuka niemówienia. O krakowskich przyjaciołach Mrożka (Dwójka)
Czytaj także

- Wiele przedmiotów nie interesowało go wcale. Nie lubił matematyki, fizyki, chemii – wspominali przyjaciele pisarza z czasów, gdy był uczniem liceum im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie. - Nadrabiał to jednak swoją szaloną inteligencją humanistyczną - opowiadali.

Serwis specjalny poświęcony Sławomirowi Mrożkowi >>>
Koledzy przyszłego artysty zapamiętali pewne wydarzenie. Podczas lekcji łaciny nauczyciel, opowiadając gimnazjalistom o czasach rzymskich, przechadzał się po całej sali. Gdy opowieść miała się ku końcowi, nauczyciel skierował swoje kroki ku ostatnim ławkom. - Sławek zwykle siedział właśnie w ostatnich ławkach. Podczas wykładu profesora cały czas coś rysował. Nauczyciel pochylił się nad nim i wykrzyknął: "Mrożek! Ty masz talent!" – mówili.
Przyjaciele z gimnazjum Nowodworskiego dorośli, lecz spotykali się później przez lata w każdy czwartek o umówionej porze. - Sławek, gdy tylko był w Krakowie, również przychodził. I jego udział był zawsze pewny, zawsze się zjawiał w czwartek - opowiadali przyjaciele pisarza. Po tych spotkaniach jeden z nich odprowadzał go do domu. - Szliśmy, ja mówiłem, a on milczał i słuchał. To była norma. Już w czasach szkolnych przede wszystkim obserwował wszystko wokół, nie lubił mówić - wspominali.

Więcej opowieści o genialnym pisarzu, a także wypowiedzi samego Sławomira Mrożka - w nagraniu reportażu Anny Łoś.

mc/mm