- Wielokrotnie wieszczono już koniec opery jako gatunku. Tymczasem po raz kolejny okazuje się ona zaskakująco żywotna. Opera jako pieśń przyszłości to moje oczko w głowie - podkreślał na wtorkowej konferencji prasowej Mariusz Treliński, Dyrektor Artystyczny Opery Narodowej. - Dlatego kontynuujemy Projekt P, z eksperymentalnymi dziełami młodych polskich kompozytorów. W przyszłym roku będą to Sławomir Wojciechowski i Marcin Stańczyk. Być może któryś z nich okaże się nowym Pendereckim... - zastanawiał się w rozmowie z Beatą Stylińską.
Porównanie nieprzypadkowe, bowiem jedynym z przebojów nadchodzącego sezonu okazać może się zupełnie nowa wersja "Diabłów z Loudun", debiutanckiej opery Krzysztofa Pendereckiego. Zobaczymy też "Moby Dicka" Eugeniusza Knapika w reżyserii Barbary Wysockiej, wschodzącej gwiazdy polskiej reżyserii operowej.
- Opera przyszłości to jednak także reinterpretacje arcydzieł z kanonu, zwłaszcza XIX-wiecznego - podkreślał w studiu Dwójki Dyrektor Naczelny Waldemar Dąbrowski. W sezonie 2012/2013 zobaczymy więc między innymi Wagnerowskiego "Lohengrina", a także "Jolantę" Czajkowskiego i "Zamek Sinobrodego" Bartoka w reżyserii samego Trelińskiego. Te dwa spektakle powstaną w koprodukcji ze słynną Metropolitan Opera. Po raz pierwszy polski reżyser będzie realizował przedstawienie na prestiżowej nowojorskiej scenie.
A po co Operze Narodowej koprodukcje, jak jej działania wpisują się w tendencje europejskie i amerykańskie oraz czy doczekamy się w Warszawie całego "Pierścienia Nibelunga"? O tym Waldemar Dąbrowski rozmawiał z Piotrem Matwiejczukiem. Z kolei Krzysztof Pastor, Dyrektor Baletu Narodowego przedstawił swoje plany na sezon 2013/2014 Beacie Stylińskiej.
Prowadzący audycję Piotr Matwiejczuk rozmawiał ponadto z Jakiem Przybyłowiczem - zastępcą dyrektora ds. baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu. Dyskusja dotyczyła 10. Poznańskiej Wiośnie Baletowej, która również wpisuje się w obchody stulecia "Święta wiosny" Strawińskiego.
Zachęcamy do wysłuchania załączonych nagrań z audycji "Poranek Dwójki".