Artystka tworzy muzykę pozostającą w kręgu folku i etno, dzięki czemu wyróżnia się na tle obecnych tendencji panujących na polskim rynku fonograficznym. Udało jej się zebrać fundusze, a także odnaleźć muzyków, których nazywa dobrymi duchami, i stworzyć "W oddali". To płyta, która nie mieści się w ramach różnych kategorii.
- "W oddali" nie ma przeboju "pod nóżkę" czy hitu radiowego, ale jest tam bardzo dużo przestrzeni, natury i prawdziwych emocji, kolorów, instrumentów ze wszystkich stron świata - mówi Karolina Skrzyńska.
Słuchacze tej płyty bez problemu odnajdą na niej echa polskiej i arabskiej muzyki ludowej. Można usłyszeć smaczki z różnych stron świata. Nie bez znaczenia jest tu też miejsce, w którym wychowała się artystka - las. Jak przyznaje w "Stacji Kultura" już w młodości zaszczepiono w niej miłość do natury i przestrzeni.
- Liczyłam, że na tym albumie stworzę jakiś malutki świat, do którego ktoś będzie chciał wejść - zaprasza artystka. - Nie będę wpychać tego świata na kogoś, tylko poczekam.
Karolina Skrzyńska przywozi instrumenty ze swych licznych podróży. Jednak, jak przyznaje, egzotyczne dźwięki na jej płycie wykonali mistrzowie gry na wybranych instrumentach. Album dopełniają ilustracje i okładka płyty wykonane przez Paulinę Bartnik, które, zgodnie z zamierzeniami artystki, miały działać razem z muzyką.
(pj / ac)