Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 17.12.2012

"Tuńczyka" dedykuję kobietom, które lubią jeść

- Singiel "Tuńczyk" z mojej najnowszej płyty, to piosenka dość żartobliwa, z przymrużeniem oka. Mówi o pasji życia i jego smakowaniu - opowiada Dorota Miśkiewicz, wokalistka.
Dorota Miśkiewicz i Kuba KuklaDorota Miśkiewicz i Kuba Kuklafot. Wojciech Kusiński

- Tata kazał ćwiczyć, ale dzieci wolą się bawić niż siedzieć przy instrumencie. Muszę się przyznać, że ćwiczenia na skrzypcach nie należały do moich ulubionych zajęć. Mimo wszystko skończyłam wszystkie szkoły, które powinnam. A później stwierdziłam, że śpiewanie łatwiej mi przychodzi - mówi Dorota Miśkiewicz.

Tata Doroty Miśkiewicz, jazzman pragnął, żeby jego córka związała się z muzyką klasyczną. Wydawało mu się, że tak będzie dla niej lepiej i łatwiej, że będzie w grupie, którą ktoś dowodzi i będzie sobie chodziła na etat do pracy.

Artystka wybrała jednak inną drogę, i dziś możemy cieszyć się jej czwartym krążkiem pt. "Ale".

- To jest płyta, z której jestem najbardziej zadowolona - przyznaje artystka. - Postanowiliśmy poszukiwać i sprawić, żeby ta płyta brzmiała inaczej niż dotychczasowe moje płyty i wszystko dookoła - wyjaśnia.

Singlem promującym płytę "Ale" jest "Tuńczyk", piosenka o pasji życia. A dziś warszawiacy będą mieli okazję spotkać się z artystką i jej przyjaciółmi w Trafficu o 18.00 - więcej o płycie Doroty Miśkiewicz i dzisiejszym spotkaniu dowiesz się słuchając załączonej audycji " Poranek OnLine ".

(pj)