Andrzej Ziemiański opowieść o Achai tworzył bardzo długo. Blisko 10 lat opisywał jej losy i przechowywał w szufladzie. Co zadziwiające, autor nie prowadzi żadnego notesu, który pomaga mu poruszać się po stworzonym świecie. - Wszystkie moje notatki na temat Achai to dwie strony w małym notesie, to głównie spis nazwisk i imion własnych, a także krain geograficznych - zdradza autor.
okładka książki
"Pomnik Cesarzowej Achai. Tom III" to opowieść o czasach bardzo odległych, akcja książki toczy się tysiąc lat po wydarzeniach opisanych w "Achai". Świat, do którego zabiera nas autor, wzorowany jest na czasach rzymskich i starożytnej Grecji.
- W tym świecie warunki są ekstremalne. Dzieją się tam różne rzeczy, dochodzi do połączenia dwóch światów: tego racjonalnego, świata cywilizacji i technologii, i tego magicznego, świata czarów, zdarzeń możliwych do przewidzenia tylko przez czarowników - wyjaśnia gość "Stacji Kultura".
W powieściach Andrzeja Ziemiańskiego pojawia się też Rzeczpospolita. Dla autora naturalnym jest, że pisze o Polakach, bo to coś na czym się zna. - Gdybym pisał o Amerykanach byłbym nieautentyczny - zdradza.
Gość Czwórki nauczył się świadomie śnić, zdawać sobie sprawę, że w wybranym momencie znajduje się we śnie. Dzięki temu wiele inspiracji udaje mu się czerpać ze świata sennych mar.
(pj/kul)