"Gwiazd naszych wina" opowiada historię 16-letniej Hazel, która choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Dziewczyna jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół ani normalnego życia, jest za to zmuszona do taszczenia ze sobą butli z tlenem i poddawania się cięzkim kuracjom. Nagły zwrot w jej życiu następuje, gdy na spotkaniu grupy wsparcia dla chorej młodzieży poznaje niezwykłego chłopaka. Augustus jest nie tylko wspaniały, ale również, co zaskakuje Hazel, bardzo nią zainteresowany. Tak zaczyna się dla niej podróż, nieoczekiwana i wytęskniona zarazem, w poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania: czym są choroba i zdrowie, co znaczy życie i śmierć, jaki ślad człowiek może po sobie zostawić na świecie.
Lektury na lato poleca Magdalena Różczka >>>
Okładka książki
- W Polsce kategoria "literatura dla młodzieży" kojarzy się fatalnie. Ale "Gwiazd naszych wina" to zupełnie inna jakość powieści dla młodego czytelnika - przekonuje Marta Kitowska z wydawnictwa Bukowy Las.
Nic więc dziwnego, że w Stanach Zjednoczonych książkę Greena czytają wszyscy, bez względu na wiek oraz światopogląd. - O tym wydawnictwie dyskutuje jest nie tylko w mainstreamowych mediach, ale także na niezależnych portalach i w najpoważniejszych dziennikach - opowiada gość "Stacji Kultura". - Ludzi ujmuje uniwersalizm tej historii. I to, że książka wzrusza, a nie roztkliwia.
Krytycy nie mają wątpliwości, że to najambitniejsza i najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena. Amerykańska branża filmowa zaś nie zwlekała z ekranizają "Gwiazd naszych wina". Film, którego światowa premiera odbyła się 16 maja, wyreżyserował Josh Bone. W rolach głównych wystąpili Shailene Woodley i Ansel Elgort .
(kul/mat.prasowe)