- Zbieżność tytułu nie jest przypadkowa. Nawiązujemy do filmu Janusza Kondratiuka z lat 70., ale nie kopiujemy go, nie przenosimy do teatru. Cała rzeczywistość i otoczka wokół głównych bohaterów jest odzwierciedleniem współczesności - mówi Agnieszka Przepiórska , aktorka wcielająca się w rolę jednej z dziewczyn z Sobolewa.
Reżyser Piotr Ratajczak wraz z dramaturgiem Piotrem Rowickim wykorzystali wciąż aktualną historię zekranizowaną przez Kondratiuka. Jest to opowieść o poszukiwaniu miłości, niemożliwości zrealizowania siebie w różnych związkach czy nawiązania nowych fajnych relacji.
W teatralnych "Dziewczynach do wzięcia" trzy młode kobiety z Sobolewa wsiadają w pociąg i przyjeżdżają do Warszawy w poszukiwaniu zmiany i przygody. W pociągu śpiewają piosenkę zespołu Varius Manx "Kiedyś znajdę dla nas dom". - One wierzą, że stolica to miasto wielkich możliwości, szybkiej kariery i miejsce, gdzie można znaleźć miłość - mówi gość "Stacji Kultura".
Czytaj także: Teatr Polskiego Radia - uchylamy drzwi do świata wyobraźni
Twórcy spektaklu zatroszczyli się, by w przedstawieniu pojawił się i Pałac Kultury, i pl. Zbawiciela i Teatr 6. piętro - miejsca znane i charakterystyczne dla współczesnej Warszawy.
Agnieszka Przepiórska zapewnia, że spektakl obfituje w zabawne dialogi, ma szybkie tempo i nie wykluczone, że warto obejrzeć go nawet dwa razy. Jak aktorka, jako warszawianka, odnajduje się w roli dziewczyny z Sobolewa dowiesz się słuchając załączonej rozmowy ze "Stacji Kultura" .
(pj/kul)