Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 04.11.2018

Giselle i kaszubskie wodnice z nadmorskich wydm

Osadzona w nadmorskiej scenerii historia "Giselle" jest, z jednej strony zgodna z romantycznymi założeniami, z drugiej – bliska współczesności. - Na pewno dla każdego okresu historii wspólnym jest miłość niezrozumiana, porzucona, odrzucona - mówi dyrektor i choreograf drugiego aktu baletu Wojciech Warszawski.
Posłuchaj
  • Twórcy baletu "Giselle" opowiadają o tym spektaklu (W to mi graj/Czwórka)
Czytaj także

- Wiele spektakli czystej klasyki baletowej możemy próbować przenieść na grunt współczesny - współczesnym językiem tańca próbować pokazać tę historię - mówi choreograf. - Tu udało nam się połączyć pierwszy akt, zrobiony przez pana Emila Wesołowskiego, przedstawiony językiem bardziej zrozumiałym, może nieodpychającym młodego widza - dodaje. 

Czasu na realizację baletu było niewiele. Premiera odbyła się 12 października, a niewiele wcześniej zespół zakończył urlop, szkoła, której uczniowie zaangażowani są w spektakl) dopiero rozpoczęła zajęcia. - Musieliśmy znaleźć pomysł na zrealizowanie tej "Giselle", by łączył się pierwszy z drugim aktem. Nie mogliśmy robić go techniką współczesną, zastosowaliśmy złamaną klasykę baletową, połączoną z ruchem współczesnym - wyjaśnia choreograf pierwszego aktu Emil Wesołowski. - Drugi akt jest klasycznym baletem XIX-wiecznym - dodaje. 

W "Giselle" Opery Bałtyckiej 18 dziewic, pomarłych na skutek nieszczęśliwej miłości, na nadmorskich wydmach czaruje chłopców - by zatańczyć ich na śmierć Izabela Sokołowska-Boulton

Izabela Sokołowska Boulton, choreografka drugiego aktu, podkreśla współczesność pierwszej części baletu. Nawiązuje do weekendowych wypadów warszawskich chłopaków nad morze i dziewczyn szukających miłości. W spektaklu spotkamy kelnerkę-Giselle, czarującego Alberta i warszawską celebrytkę. Nie brakuje też regionalnego akcentu - kaszubskie wodnice pojawiają się na wydmach drugiego aktu. W jakiej scenerii została umieszczona akcja spektaklu? Kto odpowiada za oszałamiające kostiumy i scenografię? Co w "Giselle" było najtrudniejsze dla solistki Marii Kielan? O tym m.in. w rozmowie z audycji. 

Zapraszamy również do wysłuchania drugiej godziny audycji "W to mi graj", w której odwiedzamy wystawę fotograficzną pt. "Basiu, zatańczmy...". Jest ona poświęcona jednemu z najważniejszych duetów polskiego baletu – primabalerinie Barbarze Bittnerównie oraz soliście baletu i choreografowi Witoldowi Grucy. 

***

Tytuł audycji: W to mi graj

Prowadzi: Michał Piwowarek

Data emisji: 4.11.2018

Godzina emisji: 12.15

pj