Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 12.05.2011

Przemiana w... nieboszczyka

Masa do tworzenia ran ciętych, pojemniczki ze sztuczną krwią, gąbka, którą robi się sztuczne zadrapania, paleta kolorów, by uzyskać efekt pobicia… O tym, jak stworzyć nieboszczyka w audycji "Pod Lupą".
Przemiana w... nieboszczykafot. Ola Górska

Jak tworzona jest charakteryzacja do filmów grozy, a także jak wykonać ją w domowych warunkach? Kasia Dydo i Kasia Dubińska rozmawiają o tym z Michałem Zabielskim, charakteryzatorem, który specjalizuje się w tego typu makijażu filmowym.

– Jednym z prostszych rodzajów urazów, jakie możemy sobie zapewnić dzięki charakteryzacji jest poparzenie drugiego stopnia – mówi Michał Zabielski. – Wystarczy porwana chusteczka higieniczna, klej do papieru i kilka odcieni czerwonej szminki.

Niektóre produkty, używane przez profesjonalistów, mają nawet smaki. – Krew jest słodka. Robi się ją z produktów spożywczych, bo podczas niektórych scen może trafić do ust – tłumaczy Zabielski.

Dorobienie aktorowi kilku ran ciętych to szybki i prosty zabieg, więc zajmuje do kilkudziesięciu minut – zdradza Michał Zabielski – ale przygotowanie profesjonalnego makijażu "a la trup", z "poderżnięciem aktorowi gardła" włącznie, trwa nawet kilka godzin. Cierpliwość jednak popłaca, bo takie sztuczne rany nawet z bliska wyglądają nierzadko przerażająco.

Charakteryzatorom wcale nie jest łatwo znaleźć pracę. – To zamknięte środowisko, a osób, które chcą wykonywać ten zawód, jest sporo – opowiada Zabielski. – Poza tym w Polsce rzadko kręci się filmy, do których potrzebny jest tego typu makijaż.

Więcej na ten temat dowiecie się, słuchając audycji "Pod Lupą" (w ramce z prawej strony).

(kd)