Logo Polskiego Radia
Czwórka
Rafał Kątny 11.10.2012

Kolejna polska superprodukcja

- Kiedy robi się taki film, w którym gra 300 koni i 100 kaskaderów, to czasem jest tylko jedna szansa, żeby nakręcić daną scenę, bo po trzech próbach konie będą już martwe - tłumaczy Renzo Martinelli, reżyser "Bitwy pod Wiedniem".
Konferencja prasowa z udziałem twórców i aktorów filmu Bitwa pod Wiedniem w reżyserii Renzo Martinellego. Na zdjęciu aktor Daniel Olbrychski.Konferencja prasowa z udziałem twórców i aktorów filmu "Bitwa pod Wiedniem" w reżyserii Renzo Martinellego. Na zdjęciu aktor Daniel Olbrychski.PAP/Grzegorz Jakubowski

120 dni zdjęciowych, 250 członków ekipy, 116 aktorów z 11 krajów świata, to imponujące dane, które opisują nowy film dotykający historię Polski.

Obraz pokazuje historie potyczki, która została uznana, za jedną z 20 najważniejszych bitew w historii świata. 12 września 1683 roku wojska tureckie pod wodzą Kara Mustafy starły się z polską husarią, którą dowodził król Polski Jan III Sobieski. Porażka Turków, stała się początkiem końca imperium osmańskiego. Na dobre przestało ono zagrażać chrześcijańskiej Europie. Jak mówi Piotr Adamczyk, który wcielił się w postać cesarza Karola Lotaryńskiego, "Bitwa pod Wiedniem" jest filmem ważnym, bo promuje na świecie chwalebne dokonanie Polaków.

- Wiktoria wiedeńska jest jednym z tych nielicznych momentów z naszej historii, kiedy Polska znaczyła wiele w skali świata. Myślę, że z tego powodu dobrze, że ten film powstał - opowiada aktor.

Twórcą filmu jest włoski reżyser Rezno Martinelli, który podkreśla, że "Bitwa pod Wiedniem", to opowieść o przywódcach, z których każdy przekonany jest, że to jemu przeznaczone jest zwycięstwo.

Więcej na temat pracy na planie filmu dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch