"Anna Karenina" to kolejna klasyczna ekranizacja powieści Lwa Tołstoja.
– Mimo wszystko warto zobaczyć ten film – przekonuje Łukasz Muszyński, dziennikarz z Filmweb.pl. – Joe Right znalazł klucz do nakręcenia tego filmu, mianowicie poszedł w "odjazd formy": czasem wydaje się, że wszyscy bohaterowie w tym filmie tańczą, a sama historia zamienia się w wielki teatr. To trochę musical, lecz bez piosenek, ma wielki rozmach. To prawdziwy natłok emocji i wrażeń audiowizualnych.
Znakomita jest także obsada. W rolach głównych zobaczymy m.in. Keirę Knightley, Jude’a Lowa i Kelly MacDonald.
Zobacz zwiastun:
Czasy prohibicji w USA, dobry i zły charakter – to wszystko jest nam już dobrze znane. Zdaniem eksperta Czwórki "Gangstera" warto jednak zobaczyć. Scenariusz, w którym dużo jest przemocy i miłości, napisał do niego Nick Cave, muzyk, a w roli głównej występuje niemal nikomu dotychczas nieznany Shia LaBeouf. – Drugim bohaterem jest Tom Hardy – mówi Muszyński. – To jego rewelacyjna rola, choć oparta głównie na pomrukach w stylu Clinta Eastwooda.
Zobacz zwiastun:
"Atlas chmur" to sześć historii, rozgrywających się na przestrzeni tysiąca lat i układających w jeden wielki "gatunkowy fresk". Widz zobaczy tam kryminał, science-fiction, oraz komedię. To ważna, osobista ekranizacja rodzeństwa Wachowskich. – Ten film sprzedał się w USA bardzo słabo, zobaczymy, jak będzie w Polsce – mówi Muszyński. – Być może zadziała magia nazwisk, bowiem w obsadzie mamy m.in. Toma Hanksa, Halle Barry i Hugh Granta.
Zobacz zwiastun:
(kd)