Najnowszą wystawę Katarzyny Krakowiak "Powstanie i upadek powietrza" można oglądać w warszawskiej Zachęcie. Artystka prezentuje wyjątkowe podejście do dźwięki.
- Słyszę tylko na jedno ucho, to na pewno zmieniło moje odbieranie dźwięków, orietację i postrzeganie przestrzeni. Traktuję dźwięk jako coś co wypełnia architekturę. Używam dźwięku jako narzędzia - mówi w Czwórce. - We współczesnym świecie dla mnie narzędzie dźwięku jest oczywiste. Wszystko czym się obecnie zajmujemy jest wizualne, należy wyostrzyć rzeczy, które nie są oczywiste. Dźwięk daje taką szansę - dodaje.
Katarzyna Krakowiak na co dzień nie słucha muzyki, nie nagrywa dźwięków, dzień wypełniają jej spotkania z naukowcami. - Współpracuję z nimi w temacie badań przestrzennych czy akustycznych. Interpretuję ich wiedzę do swoich celów - wyjaśnia artystka.
Katarzyna Krakowiak wiedzy z dziedziny aktustyki nie wykorzystuje w zwykłych celach, nie wygłusza pomieszczeń, gdyż uważa, że przestrzeń, w której żyjemy, powinna mieć naturalna akustykę.
W Zachęcie wystawa Katarzyny Krakowiak pochłania dźwięki i cały budynek, który jest tu integralną częścią dźwiękowej rzeźby. - Zachęta jest bardzo trudna interesująca akustycznie - mówi gość "Stacji Kultura". - Można odczuć jej stary koniec, miejsce od którego została dobudowana.
Tym, co artystkę najmocniej zafascynowało w tym budynku są świetliki, umieszczone w dachu Zachęty - ich dźwięki dokumentują ruchy konstrukcji, to jak architektura walczy z grawitacją.
Wystawę Katarzyny Krakowiak w Zachęcie można oglądać do 18 sierpnia.
Polskie Radio objęło wystawę swoim patronatem.
(pj)