Logo Polskiego Radia
Czwórka
Ula Kaczyńska 05.07.2013

W kinach - potworny weekend i "Dziewczyna z lilią"

Jak zwykle w wakacje dystrybutorzy nie próżnują i robią co mogą, żeby wyciągnąć ludzi do kina. Tym razem mamy do wyboru "Uniwersytet potworny", "World War Z" oraz "Dziewczynę z lilią".
kadr z filmu Dziewczyna z lilią, reż. Michel Gondrykadr z filmu "Dziewczyna z lilią", reż. Michel Gondrymat. prasowe
Posłuchaj
  • Łukasz Muszyński ocenia premiery filmowe: "Uniwersytet potworny", "World War Z", "Dziewczyna z lilią" (Stacja Kultura/Czwórka)
Czytaj także

Jak zwykle w wakacje wśród premier nie może zabraknąć filmów dla całej rodziny, bo przecież to najlepszy czas, żeby wybrać się z dzieciakami do kina. Zwłaszcza jeśli nie planuje się dwumiesięcznego urlopu w puszczy albo w egipskim kurorcie.

W pierwszy lipcowy weekend na duży ekran powracają bohaterowie "Potworów i spółki". Tyle, że tym razem cofamy się do czasów, kiedy jednooki Mike i kudłaty Sully nie byli jeszcze najlepszymi kumplami pracującymi w fabryce strachu tylko studentami uczelni zarządzanej przez dziekana Skolopendrę: - "Uniwersytet potworny" nie jest klasycznym filmem kumpelskim tylko kampusową komedią w stylu "Zemsty frajerów" - mówi Łukasz Muszyński. - Ale cały czas jest to ten samy stary, dobry Pixar. Mamy tu fajne poczucie humoru, nienachalne cytaty z klasyki kina i bardzo przewrotny morał na koniec. naprawdę dobrze się to ogląda.

Zobacz zwiastun:

Jak zwykle w wakacje wśród premier nie może zabraknąć wysokobudżetowych produkcji w gwiazdorskiej obsadzie. W ten weekend świat przed zombie będzie próbował uratować sam Brad Pitt: - "World War Z" jest ekranizacją książki Maxa Brooksa, ale z powieścią niewiele ma wspólnego - ocenia gość "Stacji Kultura" . - Brad Pitt wciela się w role pracownika ONZ, który musi zbadać skąd wzięła się epidemia zombie i jak ją powstrzymać. To wszystko już w kinie było, ale jako odgrzewany kotlet nie smakuje wcale najgorzej. Film ma fajne tempo i świetne efekty specjalne.

Zobacz zwiastun:

Niezwykłe jak na wakacje jest jednak to, że na ekrany naszych kin trafia "Dziewczyna z lilią" - adaptacja noweli "Piana złudzeń" Borisa Viana w reżyserii Michela Gondry'ego. Film opowiada historię kobiety cierpiącej na niespotykaną chorobę, którą powoduje rozwijający się w jej płucach kwiat. Pełno w nim surrealizmu, wymyślnych rekwizytów i subtelnego poczucia humoru.

- Gondry zabiera nas do świata, w którym ludzie podróżują na chmurkach; fortepian serwuje ci pyszne drinki kiedy ładnie na nim zagrasz, a pstrąg może schować się w kranie - opowiada krytyk filmowy. - Na tym tle poznajemy historię wielkiej miłości Colina i Chloé, które to uczucie zostaje wystawione na ciężką próbę, bo dziewczyna cierpi na poważną i bardzo surrealistyczną chorobę. Niby absurd goni absurd, ale to wszystko tworzy spójną, choć dla niektórych na pewno męczącą, wizję. To film dla wąskiego grona odbiorców.

Zobacz zwiastun:

kul