Przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie o godz. 17.00 odcztany został Apel Poległych. Kwiaty złożono także m.in. przed aresztem na stołecznej ul. Rakowieckiej. - Coś strasznego. Siedziałem na Mokotowie od 1948 roku do 1949. Potem we Wronkach, a potem w Rawiczu - wspomina jeden z kombatantów, biorący udział w uroczystości. - Na tablicy widzę dziś nazwiska kolegów, którzy szli na śmierć, na rozstrzelanie i się ze mną żegnali.
Ulicami stolicy przejechało także kilkuset rowerzystów, by uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych. - Chcemy jak najbardziej spopularyzować historię tych ludzi i wydobyć ich z niepamięci - mówi Konrad Starczewski z Biura Edukacji Publicznej IPN.
Dlatego m.in. Warszawska Masa Krytyczna zorganizowała wielki rajd stołecznymi ulicami. Udział w nim wzięło kilkaset osób. - Ludzie ci walczyli o niepodległość, a w latach PRL-u zostali zapomniani. Warto choć w taki sposób uczcić ich pamięć - mówi jedna z słuchaczek Czwórki. - Wystartowaliśmy już po raz drugi. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie nas coraz więcej i kiedyś to będzie prawdziwa rowerowa lawina. Przypomnimy wszystkim o żołnierzach wyklętych, bo walczyli oni o to, co ważne. Mieli idee i odwagę, by za nie ginąć - wtóruje jej słuchacz.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczcili także m.in. biegacze, którzy rywalizowali w Warszawie w ramach Biegu Ludzi Honoru.
Zobacz także: Żołnierze Wyklęci - serwis specjalny <<<
W działania podziemnego antykomunistycznego państwa zaangażowanych było ponad 200 tys. osób. Wielu z nich zastało zamordowanych przez komunistów.
(kd/ag)