Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Mendyk 22.04.2011

Jordi Savall: rzeź katarów dotychczas nierozliczona (galeria)

Kataloński wizjoner znów przekonuje, że muzyka dawna może być poruszającą lekcją historii. O projekcie "Tragedia katarów", zaprezentowanym wczoraj na Festiwalu Misteria Paschalia rozmawiała z Jordim Savallem Klaudia Baranowska.
Jordi Savall (próba porzed koncertem na Festiwalu Misteria Paschalia2011)Jordi Savall (próba porzed koncertem na Festiwalu Misteria Paschalia'2011)fot. Krakowskie Biuro Festiwalowe, Grzegorz Ziemiański

- W tej historii najważniejsze jest to, że w imieniu religii pokoju torturowano i mordowano innych ludzi, też chrześcijan, mówiąc, że są jeszcze gorsi i jeszcze bardziej niebezpieczni niż saraceni - wyjaśnia ideologiczne podłoże niezwykłego muzycznego projektu, jego twórca Jordi Savall. - Mieszkańcy Oksytanii wciąż noszą niezabliźnione rany po tym, co przeżyli ich przodkowie. Watykan dotychczas nie przeprosił za te przewinienia, co zrobił chociażby w odniesieniu do Inkwizycji. Wielka szkoda...

Trudno w światku muzyki dawnej znaleźć drugiego równie zaangażowanego politycznie artystę. Kataloński artysta rozpoczynał zresztą jako konwencjonalny wirtuoz wioli da gamba, nagrywając znakomite interpretacje dzieł Jana Sebastiana Bacha, Marina Marais czy Francois Couperina. Wszystko zmieniło się na przełomie stuleci, gdy założył własne wydawnictwo płytowe Alia Vox, by realizować wyjątkowo nietuzinkowe projekty koncertowo-fonograficzne. Savall sięga nie tylko po pieśni Żydów sefardyjskich z rodzimej Katalonii, lecz także poznaje klasyczny repertuar kultur bliskowschodnich i wykonuje go ze specjalistami (epokowa płyta "Orient-Occident"), wreszcie przygotowuje monumentalne muzyczno-literackie albumy rekonstruujące najważniejsze mity oraz wydarzenia dawnej Europy.

Po dźwiękowych interpretacjach m.in. losów Don Kichota, biografii Kolumba i Św. Franciszka Ksawerego oraz dziejów świętego miasta Jerozolimy przyszła pora na rekonstrukcję "Tragedii katarów". Katarów - z greckiego "czystych" - znamy przede wszystkim jako wyznawców dualistycznej herezji, łączącej elementy chrześcijańskie z zaratusztriańsko-manichejskimi. Działali w późnym średniowieczu na obszarze południowej Francji i północnych Włoszech. Ich egzystencję zakończyła brutalna krucjata, ogłoszona w 1209 roku przez papieża Innocentego III.

Dziś coraz cześciej mówi się o czysto humanitarnym wymiarze tej zbrodni. Zapominamy natomiast, że wojny albigeńskie okaleczyły nieodwracalnie także pluralistycznego ducha europejskiej kultury. - Za pośrednictwem muzyki opowiadamy o wschodnich korzeniach wiary Katarów, bowiem niebagatelny wpływ na jej ukształtowanie miała działalność grupy wyznaniowej Bogomiłów, działającej w Bułgarii. Mówimy także o schizmie chrześcijaństwa, o sporze między Rzymem i Konstantynopolem, opowiadamy o przybyciu do Okcytanii uchodzących z Hiszpanii Żydów, o trubadurach i ich twórczości. Staramy się przedstawić złożoność, wieloaspektowość tej epoki, pokazać proces historyczny - wyjaśnia Jordi Savall.

Pacyfistyczne przesłanie i tęsknota za dawną, wielokulturową Europą to wątki nieustannie powracające w poszukiwaniach katalońskiego artysty. Nie są to jednak mrzonki utopisty, ale wizja poparta wnikliwymi studiami muzykologicznymi oraz historycznymi, które zawsze poprzedzają nagrania programowych albumów Savalla: - Kiedy pojawia się pomysł na nowy projekt, szukamy wszystkich tekstów historycznych dotyczących interesującego nas zagadnienia, zagłębiamy się w ich badanie i poszerzamy swoją wiedzą na dany temat. Staramy się mieć jasną wizję. Zbieramy ekipę ekspertów, którzy nam pomagają. Ja pracuję między innymi nad rękopisami, a także czytam bardzo dużo książek historycznych. W tej chwili na moim biurku leży jakaś setka książek na temat, którego dotyczy mój następny projekt.

Chodzi o fenomen Morza Śródziemnego, niegdyś "morza kontaktów", dziś granicy oddzielającej "biedną i nękaną konfliktami Afrykę Północną od bogatej, pławiącej się w dobrobycie Europy". Gotowy jest już natomiast album "Dinastia Borgia", muzyczna opowieść o słynnym rodzie patrycjuszy, którą najprawdopodobniej będziemy mogli usłyszeć na kolejnej edycji Festiwalu Misteria Paschalia. Plany Savalla są ambitne i dalekosiężne: już dziś zapowiada on potyczkę z "Wojną i Pokojem" Tołstoja oraz tematem niewolnictwa.

Wiele wskazuje, że także te projekty trafią wkrótce do Krakowa, o którym Jordi Savall mówi: - Przyjeżdżam tu często już od lat siedemdziesiątych, gdy po raz pierwszy zostałem zaproszony na festiwal "Muzyka w Starym Krakowie". W związku z tym darzę Kraków sentymentem i sympatią. Tym większą, że mam okazję występować na Festiwalu Misteria Paschalia, na który zawsze staramy się przygotować interesujący, frapujący projekt.

Aby posłcuhać rozmowy Klaudii Baranowskiej z Jordim Savallem, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Jordi Savall: rzeź Katarów dotychczas nierozliczona" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie. Zapraszamy też do obejrzenia galerii - wystarczy kliknąć miniaturę w ramce "Galeria" po prawej stronie.