Stworzenie ośrodka poszukującego zrabowanych dzieł sztuki jest wynikiem odkrycia w domu Corneliusa Gurlitta, prywatnego kolekcjonera z Monachium, kolekcji 1280 obrazów pochodzących z grabieży wojennych. Badający sprawę eksperci są przekonani, że niektóre z odnalezionych dzieł mogą pochodzić z terytorium Polski.Elżbieta Rogowska, naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych, Anna Zimecka, wiceprezes Ad Artis Fundacja Sztuki i dr Monika Kuhnke, zespół ds. restytucji dóbr kultury MSZ w PR24Elżbieta Rogowska, naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych, Anna Zimecka, wiceprezes Ad Artis Fundacja Sztuki i dr Monika Kuhnke, zespół ds. restytucji dóbr kultury MSZ w PR24
Elżbieta Rogowska, naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych, Anna Zimecka, wiceprezes Ad Artis Fundacja Sztuki i dr Monika Kuhnke, zespół ds. restytucji dóbr kultury MSZ w PR24
Polska szansa, niemieckie poczucie winy
Powołując instytucję niemiecki rząd wskazał, że jest to kolejny dowód na uznanie przez Niemców swojej szczególnej odpowiedzialności za rozliczenie się ze skutków dokonanego przez nazistów rabunku dzieł sztuki. Elżbieta Rogowska i dr Monika Kuhnke zgodnie przyznały w Polskim Radiu 24, że powołanie tego typu centrum znacząco ułatwi poszukiwanie zrabowanych polskich dóbr kultury.
– Placówka w Magdeburgu będzie jednym z ośrodków, który zostanie włączony do nowego centrum zajmującego się badaniem proweniencji dzieł sztuki znajdujących się w niemieckich muzeach– mówiła w PR24 dr Monika Kuhnke z zespołu ds. restytucji dóbr kultury MSZ.
– Przeprowadzenie dogłębnych i systematycznych badań proweniencyjnych w niemieckich muzeach z pewnością przyczyni się do ujawnienia tych dóbr kultury, które poszukiwane są przez Polskę. Bardzo liczymy na intensywną współpracę. Ministerstwo Kultury RP dysponuje bazą danych strat wojennych dóbr kultury i w chwili ujawnienia przez niemieckie muzea dzieł o nieznanym pochodzeniu bardzo łatwo będzie można sprawdzić, czy nie są one z Polski – dodała Elżbieta Rogowska, naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych Departament Dziedzictwa Kulturowego MKDiN.
Muzeum Utracone
W ciągu roku udaje się średnio odzyskać od kilku do kilkunastu dzieł sztuki, które opuściły teren Polski w wyniku grabieży okupanta. Dobra kultury rozporoszone są po całym świecie i negocjacje w sprawie ich zwrotu do kraju, jak mówi dr Monika Kuhnke, mogą ciągnąć się latami. Promowaniu wiedzy na temat zrabowanych dzieł sztuki ma służyć projekt „Muzeum Utracone”. Anna Zimecka, koordynatorka inicjatywy, twierdzi, że praktycznie mało kto zdaje sobie sprawę z ogromu strat.
– Młodzi ludzie kompletnie nie znają zagadnienia, ale po wystawach w muzeach widać, że powracające dzieła sztuki cieszą się wielkim powodzeniem. Wtedy właśnie budzi się potrzeba dojścia do tego, jakie dobra kultury znajdowały się kiedyś w Polsce – powiedziała wiceprezes Fundacji Ad Artis.
PR24/GM