Kilka lat temu ZUS zakwestionował tzw. pracę nakładczą. Przedsiębiorcy wybrali wówczas niższe składki, bo prawo na to zezwalało. ZUS po pewnym czasie zaczął jednak to kwestionować.
Jak podkreślił Dariusz Ćwik w odpowiedzi na zaistniałą sytuację powstała tzw. ustawa umorzeniowa. - Nie jest ona tym, czego chcieliśmy w 100 proc. ale jest zadowalającym wynikiem, bo oddłużyła przedsiębiorców z fikcyjnego długu spreparowanego przez ZUS – wyjaśnił gość. Dodał, że był to wynik zdecydowanej postawy przedsiębiorców i demonstracji, które odbyły się w tym czasie w Warszawie.
Grzegorz Blak zwrócił z kolei uwagę na inny problem. - W naszym kraju jest dosyć spora grupa, licząca kilkadziesiąt tysięcy osób, która niewiele zarabia ze swojej działalności. Są to kwoty rzędu kilkanaście, dwadzieścia tysięcy zł rocznie – podkreślił Blak. - Przy takich dochodach rocznych składka na ZUS w wysokości ponad 1100 zł miesięcznie to ogromne obciążenie nierzadko zajmujące prawie całe dochody tej osoby uzyskane z działalności – wyjaśnił. Blak dodał, że takie osoby, często są zmuszone do szukania innych rozwiązań, które ograniczą wydatki na ZUS.
Jak zaznaczył Paweł Budrewicz, „ZUS to instytucja służąca represji finansowej polskich rodzin”. - Nie chodzi tylko o przedsiębiorców. ZUS jest generalnie instytucją powołaną do gnębienia. Tak to odbieram, bo pożytek z ZUS jest żaden, natomiast to jest instytucja, która zajmuje się pobieraniem bardzo specyficznego podatku, z którego nic nie wynika – podsumował gość.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Łukasz Warzecha.
Tu znajdziecie inne audycje z cyklu "Szukając dziury w całym" Łukasza Warzechy
Polskie Radio 24/pr
__________________
Data emisji: 22.09.16
Godzina emisji: 19:15