Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Dominik Panek 11.01.2017

Sejm: bez porozumienia ws. wyjścia z kryzysu

Przez całą środę trwały polityczne podchody ws. kryzysu parlamentarnego i rozpoczęcia obrad Sejmu Ostatecznie marszałek ogłosił rozpoczęcie obrad o godz. 19. Chwilę później zarządził przerwę do czwartku do godz. 10.
Posłuchaj
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 12.00
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 12.30
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 13:00
  • 11.01.17 Dr Magdalena Ogórek, Roman Mańka i Adrian Stankowski o przesunięciu godziny obrad w Sejmie.
  • 11.01.17 Łukasz Kobeszko: zarówno jedna, jak i druga strona powinny zrezygnować z radykalnego języka i absurdalnych porównań
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 14:00
  • 11.01.17 Mariusz Staniszewski i Jakub Jałowiczor o kryzysie sejmowym
  • 11.01.17 Marek Lewandowski o kryzysie sejmowym.
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 15:00
  • 11.01.17 Mariusz Gierej i Michał Szułdrzyński o kryzysie sejmowym.
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 16:00
  • 11.01.17 Waldemar Paruch i Piotr Trudnowski o kryzysie sejmowym.
  • 11.01.17 Relacja Ewy Wasążnik z Sejmu, godz. 17:00
Czytaj także

Spór nie został zażegnany. Posłowie PO odblokowali fotel marszałka i mównicę, ale nadal niewielka grupa parlamentarzystów  siedzi w sali plenarnej. W międzyczasie Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2017 rok.

Wydarzenia w Sejmie komentowali w Polskim Radiu 24: publicystka dr Magdalena Ogórek, Roman Mańka (Fundacja Fibre), Adrian Stankowski (Gazeta Polska Codziennie), publicysta Łukasz Kobeszko, Jakub Jałowiczor (Gość Niedzielny) i Mariusz Staniszewski (redaktor naczelny "Rzeczy Wspólnych”), Marek Lewandowski (NSZZ "Solidarność"), Mariusz Gierej, (mPolska24.pl), Michał Szułdrzyński (Rzeczpospolita), politolog prof. Waldemar Paruch i Piotr Trudnowski (Nowa Konfederacja).

Jak podkreśliła Magdalena Ogórek, „mamy do czynienia z sytuacją niezwykle ciekawą i nieco groteskową, bo opozycja próbuje wyjść z ogromnego cyrku, który sama zmajstrowała”. – Opozycja przygotowała to na własne życzenie i teraz bardzo trudno rozwiązać całą tę sprawę i wystąpić z niej honorowo – zaznaczyła. Dr Ogórek odniosła się także do sytuacji opozycji i braku jej wyraźnego lidera. - Grzegorz Schetyna, polityk bardzo wytrawny, nagle został uwikłany w konflikt wewnątrz PO i okazuje się, że tak naprawdę jest zakładnikiem śpiewającej Joanny Muchy i fotoreportera Sławomira Nitrasa – zauważyła.

- Nie szukałabym nowego lidera tego fermentu opozycyjnego w panu Kosiniaku-Kamyszu – dodała. Stwierdziła natomiast, że w ostatnim czasie pojawił się nowy lider na opozycyjnej scenie. - Objawił się nam Paweł Kukiz, na którym paradoksalnie teraz skupia się ogromna uwaga – zauważyła.

 Roman Mańka podkreślił, że przesunięcie godziny obrad „jest pewnie zwiastunem dalszych rozmów i próby wypracowywania jakiegoś porozumienia”. - Zawsze kiedy politycy starają się uzyskać jakiś czas, jest poświęcone na tego rodzaju negocjacje. Można to więc odbierać jako dobry zwiastun – wyjaśnił.

 W opinii Adriana Stankowskiego zaistniała sytuacja, ujawniła „niesłychanie niską jakość przywództwa Grzegorza Schetyny”. - Doświadczony polityk, którym niewątpliwie Grzegorz Schetyna jest, nie pozwoliłby sobie, by jego formacja i on sam znalazł się w ślepym zaułku w jakim jest w tej chwili opozycja – wyjaśnił. Jak dodał, opozycja znalazła się w tej sytuacji z własnego wyboru.

Publicysta Łukasz Kobeszko podkreślił z kolei, że po obu stronach następuje radykalizacja języka. – Widać to było także podczas wczorajszej miesięcznicy smoleńskiej, podczas której znowu słyszeliśmy ostry język Jarosława Kaczyńskiego i jego słowa o zdrajcach. Moim zdaniem jest to niepotrzebne i nie służy to pozyskaniu dodatkowego elektoratu. Zarówno jedna, jak i druga strona powinny zrezygnować z radykalnego języka i absurdalnych porównań – podsumował.

Jakub Jałowiczor komentował postawę opozycji w konflikcie parlamentarnym. – Było kilka pomysłów, na które opozycja mogła pójść, żeby wyjść z twarzą z tego protestu. Platforma jednak prze, by ciągnąć ten konflikt w nieskończoność. Właściwie nie wiadomo co opozycja miałaby wygrać – to, że rząd ustąpi? Kto miałby przegłosować skrócenie kadencji? Prawo i Sprawiedliwość, które ma większość? – pytał gość Polskiego radia 24.

Według Mariusza Staniszewskiego czas działa na korzyść rządu. - Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie dla kogo pracuje czas? Jeśli spojrzymy dzisiaj na protest, to wydaje mi się, że paradoksalnie pracuje bardziej dla rządu , ponieważ im bardziej Platforma Obywatelska odrzuca propozycje porozumienia, to w oczach osób nawet obojętnych PiS-owi, rządzący wyglądają odpowiedzialnie – powiedział Mariusz Staniszewski.

W opinii Marka Lewandowskiego, sytuacja nie wygląda dobrze. - Jeżeli spojrzymy na to z szerszej perspektywy i zobaczymy, że prowadzone działania prowadzą do chaosu i że pozwoliłyby w jakiś niedemokratyczny sposób przejąć władzę, to wówczas, z naszej perspektywy, będzie to zagrożenie dla dobrych zmian, które dzieją się z perspektywy pracowników i rodzin – wyjaśnił gość.

Dodał, że „mnóstwo dobrych rzeczy propracowniczych, które zostały zrobione, będzie w ocenie Solidarności zagrożeniem”. - Nie po to Solidarność angażowała się w ostatnich wyborach i nie po to dzisiaj uczestniczy w dialogu społecznym, by te wszystkie rzeczy zaprzepaścić – podsumował Lewandowski.

Według Michała Szułdrzyńskiego szanse na kompromis są niewielki. – Spór wewnątrz opozycji stał się kluczem do zrozumienia sytuacji. Platforma Obywatelska nie ma pomysłu jak się wycofać, a środki za pomocą jakich posłowie prowadzą protest w żaden sposób nie prowadzą do rozwiązania konfliktu – mówił Szułdrzyński.

Natomiast zdaniem Mariusza Giereja, poziom debaty publicznej w Polsce jest "przerażający". – Gdybyśmy w tej chwili zrobili eksperyment i zaczęli posłom zadawać pytania odnośnie kształtu budżetu – jakie są przychody, jakie wydatki na służbę zdrowia i edukację, to jestem przekonany, że większość z nich nie znałaby podstawowych informacji związanych z budżetem.

Prof. Waldemar Paruch podkreślił z kolei, że okupacja sali sejmowej może doprowadzić do paraliżu funkcjonowania podstawowej instytucji ustrojowej w Polsce jaką jest parlament. - Bez parlamentu nie można stanowić prawa i dokonywać żadnych poważnych zmian w państwie - wyjaśnił.

Zdaniem Piotra Trudnowskiego, przyjęcie przez Senat budżetu "nie jest sprawą zamknięta", - Tak długo jak nie będzie porozumienia na Sali plenarnej Sejmu, tak długo wydaje się, że w grze pozostają inne propozycje do rozwiązania tego sporu - podkreślił gość.

Wydarzenia w Sejmie relacjonuje reporterka Polskiego Radia 24 Ewa Wasążnik.

PR24,IAR, PAP/dp