Prezes PiS nawiązał do podkomisji smoleńskiej, powołanej przez szefa MON Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania przyczyny katastrofy samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r., która w poniedziałek zaprezentowała efekty swoich prac. Podkomisja doszła m.in. do wniosku, że samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
Lider Prawa i Sprawiedliwości w wystąpieniu przed Pałacem Prezydenckim powiedział, że prawda o katastrofie smoleńskiej jest ciągle odsłaniana przez tych wszystkich, którzy byli gotowi zaangażować się w działania zmierzające do odkrycia prawdy. – Dziś niektórzy spośród nas, wśród nich i ja, mogliśmy obejrzeć prezentację przygotowaną przez Wojskową Akademię Techniczną, ale także przez uczelnie zagraniczne, uczelnie amerykańskie, która w sposób wysoce wiarygodny pokazała, jak to wszystko wyglądało z bardzo wysokim stopniem prawdopodobieństwa – mówił Jarosław Kaczyński.
Według niego prezentacja "pokazała niewłaściwe naprowadzenie samolotu zrobione bez wątpienia w sposób celowy". Jak mówił Kaczyński, "pokazała też, jak wyglądały wydarzenia na pokładzie samolotu, jak się rozpadał i jak doprowadzano do jego całkowitego zniszczenia".
Kaczyński podziękował także prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który w swoim wystąpieniu mówił o konieczności postawienia pomników upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej.
Prezes PiS wskazywał, że na drodze do zwycięstwa prawdy stoi mur nienawiści, a "wspólnota narodowa jest dzielona w sposób celowy przez mniejszości, które boją się prawdy i o swoje interesy". – Ale ta wspólnota musi się kiedyś zjednoczyć, […] musimy być zdecydowani, konsekwentni, dążyć do celu. Zawsze pamiętając, że Polska jest jedna i jeśli mamy mieć wielką, najjaśniejszą Rzeczpospolitą, musimy iść drogą inną niż nienawiści i zemsty – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele władz państwowych oraz członkowie Rodzin Katyńskich. Polska delegacja była w drodze na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Od rana w całym kraju trwały obchody 7. rocznicy katastrofy. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz państwowych, parlamentarzyści, duchowni, wojsko i wielu mieszkańców. Obchody rozpoczęła msza św. w intencji ofiar w warszawskim kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu. W Krakowie Andrzej Duda wspólnie z Martą Kaczyńską oddal hołd Lechowi i Marii Kaczyńskim i uczestniczył we mszy świętej na Wawelu. Po południu uroczystości odbywały się m.in. przed Pałacem Prezydenckim i na Wojskowych Powązkach. W kancelarii premiera odsłonięto tablicę upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i ministra Zbigniewa Wassermana, natomiast przy budynku dowództwa garnizonu Warszawa - popiersie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obchody zakończył Marsz Pamięci, który przeszedł Krakowskim Przedmieściem w Warszawie.
O katastrofie smoleńskiej, obchodach rocznicy i raporcie podkomisji w Podsumowaniu Dnia mówili Marek Król (W Sieci), Wojciech Wybranowski (Do Rzeczy) i Michał Kolanko (Rzeczpospolita). Natomiast Filip Memches rozmawiał z rosyjskim dziennikarzem – Aleksandrem Bondariewem.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzami programów byli Maria Furdyna i Błażej Torański.
Polskie Radio 24/ip
___________________
Data emisji: 10.04.2017
Godzina emisji: 20:00