- To produkt służący zarówno do ochrony ubezpieczeniowej jak i do inwestowania pieniędzy. Pieniądze, które tam wpłacamy, najczęściej są dzielone i część trafia na składkę na ubezpieczenie, a cześć do funduszy inwestycyjnych - tłumaczy Jarosław Sadowski, analityk z firmy Expander.
Z założenia to produkt dla osób zainteresowanych długoterminowym inwestowaniem, na przykład na emeryturę. Zaletą jest to, że możemy korzystać z różnych funduszy i zmieniać je. A przy okazji przeniesienia nie płacimy tzw. podatku Belki, co w długim okresie jest bardzo istotne.
Dobiesław Tymoczko z Narodowego Banku Polskiego mówi o dwóch popularnych instrumentach inwestowania oferowanych przez zakłady ubezpieczeń. - Pierwszy to tzw. poliso-lokaty, których jedynym zadaniem jest ominięcie podatku. Na szczęście zajęła się tym Komisja Nadzoru Finansowego. Drugi rodzaj to ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, które są bardzo podobne do funduszy inwestycyjnych – mówi ekspert NBP i uczula, że zawsze w takich przypadkach bardzo trzeba zwracać uwagę na koszty.
Także inni eksperci podkreślają, że wadą tego typu rozwiązań są dodatkowe koszty naliczane przez ubezpieczyciela. Szczególnie dotkliwe mogą być opłaty związane z przedterminowym wyjściem z danej inwestycji.
Na jakie pułapki zwracać uwagę i kto nie powinien inwestować w ubezpieczenia z funduszem? Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.
ei
-------------------
Audycja powstała w ramach przygotowanego we współpracy z NBP cyklu "Bezpieczne finanse".
>> Czytaj więcej o cyklu "Bezpieczne finanse"