- Rola tamtejszej poczty nie ograniczała się tylko do przekazywania listów i innych przesyłek, to była także w dużym stopniu bardzo sprawna instytucja wywiadowcza - dodał w "Kronice Postania Styczniowego".
Powstanie Styczniowe - serwis specjalny >>>
Funkcjonariusze powstańczej poczty byli pracownikami Rządu Narodowego, dyrektor poczty Roman Żuliński podlegał dyrektorowi wydziału spraw wewnętrznych - powstańczemu kontrwywiadowi. Żuliński był nauczycielem matematyki. Został powieszony razem z dyktatorem powstania Romualdem Trauguttem.
Do głównych ogniw ówczesnej podziemnej łączności pocztowej należeli kolejarze zatrudnieni na liniach warszawsko–wiedeńskiej, warszawsko–bydgoskiej i warszawsko–petersburskiej oraz pracownicy rządowych placówek pocztowych wykonujący jednocześnie potajemne polecenia władz powstańczych oraz organizatorzy konnej lub pieszej poczty obywatelskiej.
Jak zaznaczył redaktor Andrzej Sowa poczta obywatelska była podstawą ówczesnej łączności ze względu na bardzo małą liczbę połączeń kolejowych. - Stacji pocztowych było ponad 1300 - dodał.
>>> Kronika Powstania Styczniowego - posłuchaj poprzednich odcinków
Były też przesyłki kurierskie, którymi zajmowały się przede wszystkim panie. - Łączniczką między sekretarzem stanu Józefem Kajetanem Janowskim a Romualdem Trauguttem była Marianna Płachecka. Ryzykowały bardzo wiele, łącznie z utratą życia, czy zesłaniem na Syberię - powiedział redaktor Sowa.
Kronika Powstania Styczniowego” w Jedynce - we wtorki po godz. 23.10 i w niedziele po godz.15.00, od stycznia do końca grudnia 2013 roku . Autorzy: Dorota Truszczak i Andrzej Sowa.
to