Wyniki badań sugerują, że zaszczepione małpy nie zarażają się wirusem już od 10 miesięcy, donoszą badacze z US National Institutes of Health. Próby kliniczne na ludziach właśnie ruszyły.
Podczas trwającej epidemii w Afryce Zachodniej wirus Ebola pochłonął już ponad 2000 ofiar. Właśnie dlatego naukowcy szukają nowych rozwiązań, aby zmniejszyć rozmiar katastrofy.
Szczepionka, która budzie tyle nadziei, to zmodyfikowany wirus, który atakuje szympansy. Wirusowi wszczepiono fragmenty kodu genetycznego wirusa Ebola z Zairu oraz Sudanu.
"Wirus" ze szczepionki nie replikuje się w ciele zaatakowanego, ale jest nadzieja, że zmusi organizm do obrony przed pełną wersją wirusa Ebola.
Wyniki testów na małpach opublikowano na łamach Nature Medicine. Wskazują one, że makaki, którym podano śmiertelne dawki wirusa Ebola, a wcześniej otrzymały szczepionkę, przetrwały infekcję. Tylko połowa z nich przeżyła jednak kolejne 10 miesięcy. Do pełnej ochrony potrzeba także powtórzyć szczepienie.
(ew/bbc)