Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 19.09.2008

Tajemnicze szkielety z Peru

Archeolodzy odkryli kolejne szczątki nieopodal Machu Picchu.

Archeolodzy odkryli kolejne szczątki w jaskiniach nieopodal Machu Picchu. Łącznie jest ich już 80.

Około miesiąca temu agencje informowały o odkryciu pierwszych 15 szkieletów. Niezwykle dobrze zachowane kości, a także tkaniny i przedmioty z ceramiki odkryto na terenie Parku Archeologicznego Machu Picchu w Peru. Teraz liczba ciał wzrosła do aż 80. Przy zmarłych ponownie znaleziono duże ilości tkanin, ale także kosze, nici i krosna. - To bardzo ważne odkrycie, bo wilgoć i upływ czasu zazwyczaj niszczą tkaniny złożone z pochowanymi ludźmi. Rzadko znajduje się je w tak doskonałym stanie - powiedział dyrektor parku Fernando Astete. Stan zachowania tkanin jest tym bardziej zadziwiający, że w wilgotnym górskim klimacie trudno o długie przetrwanie materiałów organicznych.

Zdaniem badaczy, odkryte szczątki pochodzą z lat około 1450-1500 n.e., a zatem z okresu tuż przed przybyciem hiszpańskich konkwistadorów. Niestety, większość odnalezionych tkanin jest w bardzo złym stanie. Archeolodzy winą za ten fakt obarczają grobowych rabusiów, którzy, jak to zwykle bywa, znaleźli pochowanych Indian dużo wcześniej niż naukowcy.

Teraz szkielety czeka gruntowna analiza, która pomoże określić płeć i wiek zmarłych, ale także rodzaj wykonywanych przez nich za życia prac, przebyte choroby, dietę i status społeczny. – Będziemy w stanie określić, czy i jak ciężkie pakunki nosili, pracując przy budowie górskich tarasów – mówi kierujący badaniami Guillermo Cock. – Jeśli pracowali w ten sposób, ich kości będą zgięte – wyjaśnia. W ustaleniu tych wszystkich danych z pewnością pomogą tkaniny: jak wiemy z innych źródeł, chłopi w czasach Inków chodzili w ubraniach z wełny lamy, natomiast osoby stojące wyżej w hierarchii społecznej ubierały się w tkaniny z wełny krewniaków lamy - wigonii (także obecnie produkty z wełny wigonii kosztują znacznie więcej niż ze zwykłej wełny).
- Znamy Machu Picchu, ale nie znamy jego otoczenia – podsumowuje Guillermo Cock. – Szczątki ludzkie w grobach były strażnikami żyjącej w Andach populacji. Dla żyjących tu ludzi śmierć po prostu nie istnieje – mówi.

(ew)

Więcej na stronie National Geographic