Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 04.04.2009

Smak moralności

Moralny niesmak naprawdę jest niesmaczny!

Naukowcy z Toronto w Kanadzie doszli do wniosku, że „niesmak” wywołany na skutek złamania norm sprawiedliwości społecznej ma podłoże nie tylko w wyższej, społecznej części naszej świadomości, ale jest także po prostu... niesmaczny. Badania swoje opublikowali w czasopiśmie „Science”.

Wybrali bezpośredni, ale też zaskakujący sposób pomiaru obrzydzenia na skutek doznanej niesprawiedliwości. Mierzyli skurcz mięśnia odpowiedzialnego za zmarszczenie nosa i uniesienie górnej wargi, co zostało wykazane jako miara obrzydzenia. Jak stwierdzili naukowcy przeprowadzający badanie, język ludzki zawiera zbyt dużo słów „kulinarnych” dla określenia odczucia dyskomfortu, aby brać pod uwagę tylko subiektywne opisy uczuć osób badanych. Identyczny wyraz obrzydzenia na twarzy ochotników pojawiał się po wypiciu czegoś niesmacznego, jak i w czasie oglądania fotografii zawierających obrzydliwości. Potwierdza to, że samo myślenie o odstręczających fizycznie rzeczach powoduje taką samą reakcję jak na przykład spróbowanie czegoś niesmacznego.

W głównej części badania ochotnicy grali w grę polegającą na podziale pieniędzy między dwie osoby. Jedna osoba, lub komputer zastępujący gracza, proponowała mniej lub bardziej sprawiedliwy podział. Jeśli druga osoba nie zgadzała się na to, nikt nie dostawał pieniędzy. Im bardziej nierówny był podział, tym większe było zmarszczenie nosa wyrażające niesmak. Badani opisywali również częściej swoje uczucia jako niesmak niż jako gniew lub smutek. Dodatkowo, subiektywne odczucie niesmaku jako jedyne związane było z poziomem jednoczesnego skrzywienia twarzy oraz prawdopodobieństwiem odrzucenia oferty podziału.

Co ciekawe, już Darwin sugerował, że prymitywne rodzaje wyrazu twarzy, na przykład skrzywienie wywołane czymś niesmacznym, przekształciły się bez większych zmian w gesty użyteczne w komunikacji społecznej. Być może odrzucenie substancji, która jest potencjalnie toksyczna lub może wywołać chorobę, jest podobne w swojej wymowie do chęci odcięcia się od złego postępku, osoby go popełniającej, lub nawet myśli o nim.

Do ciekawych wniosków na temat bezpośredniego połączenia między mięśniami twarzy a emocjami doprowadziły również badania mimiki twarzy przez Judith Grob z Uniwersytetu w Groeningen w Holandii. Doszła ona do wniosku, że powstrzymywanie się od okazania wyrazu niesmaku na twarzy może prowadzić do bardziej negatywnego odbioru otaczającego świata. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że hamowanie emocji nie pozwala ich uwolnić w danym momencie i podświadomie wraca się do nich później. Najciekawsze jest jednak to, że ochotnicy, którzy nie mogli skrzywić się po pokazaniu odrażającej fotografii, gdyż trzymali w ustach długopis, także mieli gorszy nastrój. Oznacza to, że samo zahamowanie skurczu mięśni, a nie zahamowanie wyrażenia emocji, prowadzi do nagromadzenia złych myśli. Autorka sugeruje nawet, że częściowy paraliż mięśni twarzy po kuracji przeciwzmarszczkowej za pomocą botoxu może w teorii powodować obniżenie nastroju.

Monika Klejman

Źródło: Science, Science Daily