Logo Polskiego Radia
PAP
Marta Kwasnicka 16.12.2010

Przechodzień znalazł posąg

Takie rzeczy możliwe są tylko na Bliskim Wschodzie. Sztorm wyręczył archeologów, odkrywając antyczny posąg, na który następnie natknął się zwykły przechodzień.
Przechodzień znalazł posąg

Wszystko wydarzyło się w izraelskim mieście Aszkelon. Posąg pochodzi z czasów rzymskich i przedstawia kobietę. Do odkrycia doszło wskutek potężnego sztormu, który w czasie weekendu dokonał wielkich zniszczeń na śródziemnomorskim wybrzeżu Izraela.

Statua nie jest mała: mierzy 1,2m, a waży ok. 200kg. Jak często się zdarza, na skutek historycznych zawieruch posąg stracił głowę i ręce - wystające części po prostu najłatwiej utrącić. Kobieta ubrana jest w tradycyjny strój kobiecy (peplos) i sandały.

Statua najprawdopodobniej wpadła do wody po tym, jak wzburzone przez sztorm fale podmyły klifowy brzeg przy nadmorskim stanowisku archeologicznym w Aszkelonie, na północ od palestyńskiej Strefy Gazy - poinformowali we wtorek przedstawiciele władz.

Oprócz rzeźby do morza runęły także kawałki murów sporego budynku, który - wedle naukowców - mieścił w czasach antycznych łaźnię. Dr Yigal Israel z regionalnego oddziału Urzędu do spraw Antyków uznał w rozmowie z gazetą "Haaretz", że posąg może przedstawiać grecką boginię Afrodytę. Figurę wydobyto z wody za pomocą dźwigu.

Archeolodzy uważają, że posąg pochodzi z okresu rzymskiej okupacji zachodniej Judei. Aszkelon uchodzi za miejsce urodzenia króla Heroda Wielkiego - króla Judei z nadania Rzymu.

Niestety, ten sam sztorm, kóory spowodował radość badaczy z cennego znaleziska, dokonał poważnych zniszczeń w innych antycznych miejscach, m.in. w rzymskim porcie Cezarea. Burza była jedną z najsilniejszych, jakie nawiedziły w ostatnich latach Izrael. Towarzyszył jej wiatr wiejący z prędkością ponad 100 km na godzinę, ulewny deszcz oraz fale 10-metrowej wysokości, uderzające z ogromną siłą o brzegi.

(ew)