Logo Polskiego Radia
PAP
Marta Kwasnicka 24.06.2011

Teleskop Hale'a - instrument-emeryt powraca

Nowy system optyki adaptatywnej zamontowany w wiekowym Teleskopie Hale'a na Mt. Palomar powoduje, że teleskop ten znów staje się jednym z najbardziej użytecznych instrumentów na Ziemi - informuje serwis "Astronomy Now".
sxc.husxc.husxc.hu

Budowa 5-metrowego Teleskopu Hale'a rozpoczęła się w 1936 roku, a zakończyła dopiero po II wojnie światowej, w roku 1948.

Przez okres 27 kolejnych lat był to największy teleskop na Ziemi. Zdetronizowali go, oczywiście, uczeni radzieccy, wznosząc w roku 1975 6-metrowy teleskop BTA-6 na Kaukazie. Pomimo większego zwierciadła, teleskop rosyjski nie był jednak udaną konstrukcją i wcale nie dawał lepszych obrazów niż Hale.

Jeśli chodzi o jakość uzyskiwanych zdjęć nieba i zasięg, teleskop na Mt. Palomar pozostawał liderem aż do roku 1993, kiedy oficjlanie otwarto dla astronomów pierwszy z dwóch bliźniaczych 10-metrowych teleskopów Kecka na Hawajach.

Od dwudziestu lat Hale nie odgrywa już tak ważnej roli, jak kiedyś. Najważniejsze obserwatoria powstały na Hawajach i w CHile, gdzie łatwiej o ciemne niebo. Teleskop Hale'a nie zamierza jednak odchodzić na emeryturę. Wręcz przeciwnie - w ostatnim czasie ma jeszcze rozwinąć swoje skrzydła, a to za sprawą nowego systemu optyki adaptatywnej.

Optyka adaptatywna to sposób walki z turbulencjami atmosferycznymi obniżającymi rozdzielczość uzyskiwanych obrazów, poprzez szybkie deformacje lustra, które tak zmieniają front docierającej fali świetlnej, aby zniwelować wpływ atmosfery.

Nowy system oznaczony Palm-3000 AO to bardzo nowoczesne narzędzie, zawierające rekordową ilość sterowanych komputerowo siłowników (aż 3888). Ich zadaniem jest szybka reakcja i błyskawiczne deformacje kształtu lustra. Potrafią one robić to z tempem sięgającym nawet 2000 razy na sekundę.

Połączenie tego mechanizmu z wciąż sporym jak na dzisiejsze czasy 5-metrowym zwierciadłem głównym powoduje, że Teleskop Hale'a znów staje się jednym z najlepszych teleskopów na świecie.

Dzięki nowemu systemowi teleskop będzie w stanie rejestrować widma planet słonecznych znajdujących się blisko swoich gwiazd macierzystych i to pomimo tego, że ich blask będzie ponad milion razy słabszy. W tej dziedzinie Teleskop Hale'a przewyższa inne instrumenty na Ziemi i na orbicie okołoziemskiej o czynnik nawet 10-50 razy. Oprócz planet pozasłonecznych Teleskop Hale'a ma w najbliższym czasie obserwować obiekty naszego Układu Słonecznego jak na przykład Jowisza, czy zmieniającą się pod wpływem procesów wulkanicznych powierzchnię Io.

(ew/pap)