Nowej żarówki będziesz potrzebować dopiero za 25 lat

Pokazane żarówki oparte na diodach, czyli popularnie zwane LEDy mają działać niemal ćwierć wieku - zapewniają producenci. To pod warunkiem, że będą świeciły po trzy godziny dziennie. Będą więc nie tylko ponad 20 razy bardziej wytrzymałe od zwykłych żarówek starego typu, ale będą też zużywać cztery do sześciu razy mniej energii, co z kolei zmniejszy emisję CO2.

Najnowsze LEDy są wyposażone w wewnętrzne systemy chłodzenia - by działały dłużej. Emitują także światło nie punktowo, tak jak dotychczas, ale we wszystkich kierunkach. Dzięki swej długowieczności mają też konkurować z energooszczędnymi świetlówkami kompaktowymi, choć podobnie jak one, po latach świecenia będą dawać trochę mniej światła.
Będą drogie - od około 150 do 180 złotych za sztukę; w sklepach partnerskich będzie je można jednak kupić już za niecałe 70 złotych. Wiodący producenci GE, Philips i Sylvania zapewniają, że żarówki nowej generacji trafią na rynek jeszcze w tym roku.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, gs