Piotr Zajdel, współwłaściciel browaru opisuje swoje królestwo: - na potrzeby browaru zaadaptowaliśmy dwie salki, dawne sale lekcyjne, salę gimnastyczną. Stara cegła została odkryta po usunięciu tynków. Usunęliśmy kilka ścian działowych, wprowadziliśmy własną aranżację. Za przeszkleniem, za dużym barem można obserwować ostatni etap produkcji, czyli leżakownię.
Piwo wazone jest na miejscu – produkcja rozpoczyna sie od śrutowni, potem jest warzelnia, następnie fermentownia i leżakownia.
Jak podkreśla Piotr Zajdel, nie byłoby tego browaru, gdyby nie dotacja Unii Europejskiej przez ARiMR. - W ramach wsparcia dla mikroprzedsiębiortsw dotacja została udzielona na sfinansowanie linii produkcyjnej i linii chłodniczej do produkcji piwa. Było to 50% kwoty wydatkowanej, cała dotacja zamknęła się w kwocie 300 tys. zł – zdradza Zajdel. Uruchomienie inwestycji wiązało się z jednym warunkiem – utworzeniem 3 etatów.
Zajdel podkreśla, że każda pomoc w dzisiejszych czasach dla przedsiębiorstw, które lokują przedsięwzięcia w takich miejscach, nastawiają się na produkcję, a nie na handel czy usługi, jest sprawą trudną. - Ta dotacja bardzo pomogła, a staramy się o kolejną, bo browar przeżywa rozwój – mówi Zajdel.
Kolejna dotacja zostanie przeznaczona na sfinansowanie zbiorników fermentacyjnych do produkcji piwa o pojemności 1600 litrów oraz na instalację pozyskiwania energii słonecznej do podgrzewania wody, wykorzystywanej w produkcji. Ta dotacja będzie realizowana w 2014 roku.
Mamy też pomysł, aby powstała pierwsza na Podkarpaciu mini-gorzelnia, która będzie wykorzystywała do produkcji odpady po produkcji piwa, czyli muto jęczmienne, pszeniczne, czyli będzie ponowna fermentacja – zapowiada Zajdel.
Na PROW na lata 2014-2020 Polska otrzyma najwięcej pieniędzy spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Będzie to jednak mniej o prawie 2,5 mld euro niż w latach 2007-2013.
Jolanta Danak