Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 31.01.2014

Rosyjski zakaz dotyczący wieprzowiny to dla Polski katastrofa

Rosyjski zakaz importu mięsa wieprzowego z Unii to cios przede wszystkim w Polskę, głównego eksportera tego mięsa i jego przetworów do Rosji. Oznacza górę mięsa w Polsce, radykalny spadek cen skupu a tym samym ruinę dla tysięcy hodowców, producentów i eksporterów. Co najgorzej, stan ten może potrwać nawet trzy lata.
Rosyjski zakaz dotyczący wieprzowiny to dla Polski katastrofaGlowimages.com
Posłuchaj
  • Szlaban na eksport polskiej wieprzowiny do Rosji i Białorusi to katastrofa dla sektora rolnego w Polsce mówi Witold Choiński, szef związku Polskie Mięso./Krzysztof Rzyman, Polskie Radio/
Czytaj także

Rosja i Białoruś wstrzymały od czwartku import mięsa wieprzowego z wszystkich krajów Unii w obawie przed afrykańskim pomorem świń, który wykryto na Litwie. Ognisko tej groźnej choroby zlokalizowano zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy.

Z powodu wystąpienia ognisk tej tropikalnej choroby na terenie Wspólnoty, unijni w tym polscy lekarze nie mogą wystawiać niezbędnych świadectw eksportowych wymaganych przez rosyjskie służby sanitarne.

Niewykluczone, że sankcje zostaną rozszerzone także na produkty przetworzone -  mówił w radiowej Jedynce Witold Choiński, szef związku Polskie Mięso.

Zakaz oznacza dla polskich rolników i firm prawdziwą katastrofę. Wystarczy przypomnieć co się działo gdy Rosja kilka lat temu wprowadzała embargo na polskie mięso czy warzywa – góry mięsa i warzyw w magazynach, radykalny spadek cen skupu, wielkie długi rolników, hodowców i producentów. Przypomnijmy – Polska w ubiegłym roku wyeksportowała mięso wieprzowe na te rynki warte ponad 800 mln dolarów. Tych ilości nie wchłonie rynek wewnętrzny ani inne rynki.

KE kontra Rosja. Embargo wynika z zapisu w umowie handlowej

Rosja i Białoruś to najważniejsze rynki eksportowe dla naszych firm – podkreśla Choiński. Wartość wysyłanego tam mięsa wieprzowego tylko w ubiegłym roku podwoiła się. 15,5 mln zł - tyle pieniędzy tygodniowo tracą już teraz eksporterzy wieprzowiny na zakazie wprowadzonym przez Rosję i Białoruś.

Jak podkreśla Witold Choiński, Moskwa i Mińsk nie wprowadziły embarga na unijne produkty, ale wstrzymały import. Jest to konsekwencja porozumienia zawartego kilka lat temu przez Rosję i Unię Europejską.

Co prawda obecny zakaz to nie to samo co embargo, ale w praktyce sprowadza się do tego samego – koniec eksportu. I to mogącego potrwać nawet trzy lata.

Dlatego potrzebne są rozmowy między Unią i Rosja, które mają zmienić przepisy umożliwiające blokadę eksportu - mówi Choiński.

Komisja Europejska negocjuje obecnie, aby zakazem eksportu objęto tylko region, w którym wystąpiła choroba.

Krzysztof Rzyman,jk