Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 12.04.2014

Kaczyński: rząd nie potrafił zapobiec rosyjskiemu embargu na mięso

W miejscowości Kiełczew Smużny IV Jarosław Kaczyński powiedział, że spotykając się z mieszkańcami wsi od paru lat słyszy ciągle, "że się pogarsza, a władza PO i PSL nie słucha rolników i nie dba o polską wieś".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, podczas konferencji prasowej w gospodarstwie rolnym w miejscowości KiełczewPrezes PiS Jarosław Kaczyński, podczas konferencji prasowej w gospodarstwie rolnym w miejscowości Kiełczew PAP/Tomasz Wojtasik

arosław Kaczyński zarzucił premierowi Tuskowi, że "wykonywał mnóstwo różnych gestów na wschód", ale "nie potrafił zapobiec temu, żeby były sankcje" wobec Polski. Zdaniem prezesa PiS, szef rządu jednocześnie nie potrafił także "zbudować solidarności europejskiej" wokół rosyjskiego embarga na mięso z Polski.
- Kiedy sankcje dotknęły nas za czasów naszych rządów, to myśmy to potrafili. Myśmy odpowiednimi zabiegami UE doprowadzili do tego, że Europa stanęła po naszej stronie, że kanclerz (Niemiec Angela) Merkel w Samarze podczas rozmów z (ówczesnym premierem Rosji Władimirem) Putinem zabiegała o polską sprawę, o sprawę polskiej wsi - powiedział J.Kaczyński.
TVN24/x-news

- W tej chwili tego nie ma. Różne państwa UE sobie same załatwiają stosunki z Rosją, a Polska pozostaje osamotniona - podkreślił szef PiS. Ocenił, że polityka rządu jest nieskuteczna.
Oskarżenia dyplomacji Tuska
Lider PiS zarzucił premierowi Donaldowi Tuskowi, że przyjmuje gości z zagranicy, podróżuje po świecie, "robi sobie zdjęcia", a "tak naprawdę nic z tego nie wychodzi". - Nic z tego nie wychodzi, bo siła Polski musi być przede wszystkim siłą wewnętrzną, a siła wewnętrzna to pomyślność i dostatek Polaków, a tego nie będzie bez siły i dostatku polskiej wsi - powiedział Kaczyński.

Zaznaczył, że z powodu embarga straty ponoszą hodowcy nie tylko z powiatów przy granicy wschodniej, ale z całego kraju. Lider PiS wezwał więc rząd do natychmiastowego podjęcia skupu wieprzowiny na zapasy strategiczne. - Myśmy w takiej sytuacji, kiedy był spadek cen, tego rodzaju metody stosowali, i to dwukrotnie, z bardzo dobrym rezultatem. Ceny zostały podtrzymane. Można to zrobić, tylko po prostu trzeba chcieć - powiedział były premier.

Prezes
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i europoseł partii Ryszard Czarnecki, podczas wizyty w gospodarstwie rolnym w miejscowości Kiełczew (PAP/Tomasz Wojtasik)

Odpowiedź Kidawy-Błońskiej
Do zarzutów Kaczyńskiego odniosła się rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Bardzo łatwo oskarżać, że nic się nie robi. Gdyby pan prezes PiS Jarosław Kaczyński orientował się, co robi w tej sprawie (rosyjskiego embarga - PAP) polski rząd, nasz minister rolnictwa; co robi Unia Europejska, to mówiłby w inny sposób - stwierdziła.
Dodała, że w sprawie rosyjskiego embarga podjęto wszystkie możliwe działania, a sprawą zajmują się też wszystkie instytucje, które nadzorują swobodę handlu.
Podkreśliła też, że embargo nie dotyczy wyłącznie Polski, ale też innych krajów Europy. - Jestem dobrej myśli i wierzę, że wkrótce ta sprawa zostanie rozwiązana - podsumowała.
Lista do eurowyborów
Jarosław Kaczyński, komentując skład wielkopolskiej listy partii do PE zapewnił że to dobra, merytoryczna lista. "Jedynką" został europoseł Ryszard Czarnecki, kolejne miejsca na liście zajęli lider partii w regionie poseł Tadeusz Dziuba i kaliski poseł Adam Rogacki.

- Jeśli do PE dostaną się niektórzy jej członkowie na czele z europosłem Czarneckim, to będziemy tam mocni. Bo kogo potrzebujemy w europarlamencie? Nie upadłych ministrów, którzy zrujnowali swoje resorty albo jak w wypadku jednego - zrujnował finanse publiczne. Nie celebrytów. Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią tam działać, być energiczni, potrafią też imponować. Stąd na naszej liście także intelektualiści, filozofowie, wybitni socjologowie. Chodzi o to, by ta polska reprezentacja była czymś lepszym od innych reprezentacji - dodał lider PiS.

pp/PAP/IAR