W lipcu tego roku wejdą w życie nowe, ustawowe przepisy dotyczące przeprowadzania zbiórek publicznych - tłumaczy Marek Borowski, prezes Federacji Polskich Banków Żywności. - Będzie to miało duże znaczenie dla usprawnienia i uwiarygodnienia takich przedsięwzięć. Przede wszystkim, na zbiórkę nie będzie wydawał zezwolenia żaden urzędnik. Wystarczy, że organizator zgłosi wydarzenie na portalu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Jeżeli w ciągu 3 dni nie przyjdzie pytanie dotyczące wyjaśnienia celu i sposobu prowadzenia zbiórki, to uważa się, że projekt może być realizowana. Każdy obywatel będzie mógł na tej stronie sprawdzić, czy akcja dojdzie do skutku i czy taka zbiórka jest legalna.
Od biurokracji to społecznej partycypacji
Jest to odejście od kontroli urzędniczej, a przejście na partycypację społeczną w kontekście kontroli, monitoringu, uwiarygodnienia takich wydarzeń. Tak samo będą też wyglądały sprawozdania. -Z punktu widzenia organizacji pozarządowych – mówi Marek Borowski – zdecydowanie to ułatwi prowadzenie zbiórek publicznych. Z drugiej strony, sprawozdawczość będzie bardziej przejrzysta dla wszystkich obywateli.
Oszczędność to 3 mln zł
W kontekście całego roku, organizacjom pozarządowym przyniesie to oszczędności. Za każde zezwolenie na zbiórkę organizacje pozarządowe musiały zapłacić 87 złotych. W roku była to kwota 3 mln zł. Więc o tyle będzie to tańsze dla organizacji pozarządowych.
Dłuższe terminy ważności
Inną sprawą są przepisy inspekcji sanitarnych, które nie pozwalają na zagospodarowanie produktów niepełnowartościowych. To jest obszar zmian legislacyjnych, którym obecnie zajmują się Banki Żywności. W celu ułatwienia i poprawienia możliwości przekazywania żywności, Banki zabiegają o dwa rozwiązania. Jedno rozwiązanie to zmiany legislacyjne z produktami niezgodnymi, ale bezpiecznymi dla zdrowia. Drugą kwestią jest wydłużenie terminu przydatności niektórych produktów. Takich jak czekolada, makaron czy ryż, a nie wędlina czy jogurt, oczywiście.
Belgijski wzór
Rząd Belgii wprowadził rozporządzenie, którym przedłuża terminy przydatności do spożycia dla organizacji, które zajmują się działalnością społeczną.
- Jesteśmy już po pierwszych rozmowach z producentami żywności i z Państwową Inspekcją Sanitarną, będziemy rozmawiać z Ministerstwem Zdrowia – wylicza prezes Federacji Polskich Banków Żywności – w kwestii dopuszczenia takich rozwiązań również w naszym kraju.
Rocznie marnujemy 7 mln ton żywności
Banki Żywności chcą powiększyć rozmiary wsparcia adresowanego do najbardziej potrzebujących, a zarazem przeciwdziałać marnotrawstwu żywności, a z tym mamy ogromny problem. Co roku w Polsce na śmietnik trafia 7 milionów ton żywności. Do wyrzucania jedzenia przyznaje się już prawie 40 procent Polaków i niestety ta liczba rośnie.
Dariusz Kwiatkowski, ula