Przedsiębiorcy podkreślają natomiast, że jeśli przepisy wejdą w życie, być może będą musieli zmniejszyć zatrudnienie ze względu na wyższe koszty.
- W tej chwili Sejm musi pracować nad tym, aby zrównać warunki z różnych rodzajów umów. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy mieli wieczne wykorzystywanie którejś z form zatrudnienia dla korzyści pracodawcy – podkreśla Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
800 tys. osób zatrudnionych na umowy śmieciowe
Szacuje się, że na rynku jest w tej chwili ok. 800 tys. umów cywilno-prawnych, które są nadużywane przez pracodawców.
Bartnik zwraca uwagę na to, że często zdarza się, że zakres obowiązków wykonywanych przez pracownika, zatrudnionego na umowę cywilno-prawną, i charakter jego pracy noszą znamiona umowy o pracę.
Oskładkowanie umów zlecenia. Zamiast pomóc pracownikom, zaszkodzi rynkowi? >>>
- Jeżeli tak jest, to mamy instytucję, która musi to rozstrzygnąć - Państwową Inspekcję Pracy – przypomina ekspert.
Grozi nam rozbudowa szarej strefy?
Jeśli przepisy nakładające obowiązek odprowadzania składek od wszystkich umów wejdą w życie, może dojść do rozbudowy szarej strefy, ostrzega ekspert.
- To jest złamanie zasad konkurencji. Cóż ma zrobić przedsiębiorca konkurujący z tym, który kombinuje i obniża swoje koszty o 50 – 60 proc.? Oczywiście tę walkę przegra, musi więc przyjąć takie warunki jak konkurencja. To oznacza, że wszyscy brniemy w ślepy zaułek – ostrzega Bartnik.
Korzystne zmiany dotyczące zamówień publicznych
Ekspert pozytywnie ocenia natomiast zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych zmierzające do likwidacji kryterium najniższej ceny jako jedynego rozstrzygającego o wynikach przetargu. Zgodnie ze zmianami wykonawcy zamówień publicznych będą też zatrudniać pracowników na umowach o pracę, jeżeli charakter ich obowiązków temu odpowiada.
- To trzeba zrobić, bo należy pamiętać, jak wielki jest rynek zamówień publicznych w Polsce. Nie chodzi tu tylko o wielkie zamówienia, np. na autostrady, ale są setki tysięcy bardzo drobnych zamówień, w gminach czy powiatach. Dlatego od tego trzeba rozpocząć – uważa Bartnik.
Jednym z ważniejszych postulatów pracodawców jest, by - jeśli zmiany ustawowe zostaną uchwalone - obowiązywało 12-miesięczne vacatio legis, a nie, jak proponuje rząd, tylko 3-miesięczne.
Oskładkowanie umów zlecenia: trzymiesięczne vacatio legis zostanie wydłużone? >>>
Elżbieta Szczerbak, awi