- Eksperymenty społeczne, zwłaszcza pro-rodzinne, w krajach skandynawskich są czymś normalnym. Ale trzeba zauważyć, że te kraje są znacznie bogatsze, niż Polska. Polacy i tak pracują bardzo dużo. To, co jest najważniejsze, musimy pracować mniej, a bardziej efektywnie. Musi być większa wartość dodana – tłumaczy.
- Tego nie zrobimy z dnia na dzień. My, jako społeczeństwo jesteśmy na dorobku, chcemy zarabiać więcej, chcemy pracować więcej, jesteśmy narodem bardzo ambitnym. Czy to można zmienić? Myślę, że jest to kwestia społeczna, a nie tylko ekonomiczna. Natomiast, kiedyś warto by naśladować model szwedzki, jako model docelowy. Myślę, że jednak jest to kwestia kolejnych kilku lat, a może kilkunastu – podkreśla.
00:52 Ruciński o 6-godzinnym dniu pracy_10822872_2015-10-23T11-34-51.000.mp3 Adam Ruciński: nie możemy pozwolić sobie na taki eksperyment
Badania Eurostatu z ubiegłego roku pokazują, że Polacy zatrudnieni na pełny etat pracują w tygodniu średnio 42,5 godziny
Obowiązujące przepisy Kodeksu pracy wprowadzają jednak obostrzenia jedynie co do maksymalnego czasu pracy, a nie zakazują jego skrócenia, o ile obie strony dojdą tutaj do porozumienia, i na to, wielu pracodawców jest już dzisiaj gotowych - mówi Witold Michałek z Business Centre Club.
- Musimy pamiętać, że zawsze są dwie strony, gospodarka to jest taki system naczyń połączonych. Wynagrodzenie, to jest podział tego, co zostało wytworzone. Więc, jeżeli chcemy skrócić dzień pracy, to naturalnie jest duże ryzyko, że będziemy mniej wytwarzać, więc nie ma żadnego uzasadnienia do tego, aby za bardzo dystrybuować tyle samo – mówi.
Kluczem może być produktywność
- Większą produktywnością można by zrekompensować ten krótszy czas pracy. Ale wbrew pozorom to nie jest takie proste. Wiele ciągów produkcyjnych, jest zoptymalizowana w takim stopniu, że tutaj nie ma dużych marginesów jeżeli chodzi o produktywność, i trzeba by dokonywać olbrzymich inwestycji, aby te procesy zmieniać – zaznacza.
- Proszę zwrócić uwagę, że penetracja robotów przemysłowych w Szwecji, to jest 170 na 10 tysięcy zatrudnionych, czyli 10 razy tyle co w Polsce. Oni, kwestię wydajności mają podkręconą na dużo wyższy poziom, niż my, i niech się bawią w te eksperymenty. Natomiast, my powinniśmy zacząć od czegoś innego, wrócić do pomysłu o półrocznych urlopach, które w kontekście zdrowotności, zdolności pracowników do pracy, są bardziej aktualnym tematem, niż mówienie o 6 godzinnym dniu pracy – dodaje.
00:43 Michałek o 6-godzinnym dniu pracy_10822900_2015-10-23T11-34-51.000.mp3 Witold Michałek: nie ma zakazu skracania dnia pracy
Szwedzi testują 6-godzinny dzień pracy i udowadniają, że takie rozwiązanie przynosi korzyści dla obu stron. Co ważne skrócenie dnia pracy nie było związane z obniżeniem wynagrodzeń dla pracowników. Z tego też powodu w Polsce na razie trudno byłoby takie rozwiązania wprowadzać, uważa Andrzej Halesiak z Banku Pekao S.A.
- W wielu pojedynczych przedsiębiorstwach wewnętrznie wprowadza się różnego rodzaju regulaminy, zasady, które między innymi coś takiego zakładają. Dlatego, że elastyczność czasu pracy, a także świadomość przedsiębiorcy, że pracownik przy bardziej wymagających stanowiskach, nie jest w stanie utrzymać swojej uwagi i wysiłku przez tyle czasu, musi mu dawać przerwy, po to, aby w ogóle mieć go uważnego i wydajnego wystarczająco, tak aby wszystkiego nie popsuł – tłumaczy.
- W związku z tym, jest to wymuszone wewnętrznie, poprzez samą technologię, poprzez konieczność wzrostu efektywności. Także wydaje mi się, że to tym trybem powinno iść, a nie przez odgórne zarządzenia rządowe – podkreśla gość.
01:18 Halesiak o 6-godzinnym dniu pracy_10822912_2015-10-23T11-34-51.000.mp3 Andrzej Halesiak: takie rozwiązania powinny regulować wewnętrzne regulaminy
Zdaniem ekspertów eksperyment 6-godzinnego dnia pracy dużo łatwiej byłoby wprowadzać w sektorze publicznym.
Dodatkowo, istotnym czynnikiem, który ma wpływ na wzrost produktywności są też nowe technologie. Tymczasem Polska w najnowszym rankingu określającym poziom innowacyjności poszczególnych krajów Polska zajęła 46. miejsce na świecie na 141 sklasyfikowanych, spośród krajów Unii Europejskiej słabiej od nas wypada tylko Rumunia.
Sylwia Zadrożna, fko