OFE znikną. Analitycy: to naturalna konsekwencja decyzji poprzedniego rządu

To naturalna konsekwencja decyzji poprzedniego rządu - tłumaczy Wojciech Surmacz, redaktor naczelny "Gazety Bankowej" .

- Przeniesienie reszty pieniędzy, które znajdują się w OFE w sferę rządową jest naturalną konsekwencją tego co wydarzyło się wcześniej. System OFE już został rozbity. Utrzymywanie go w szczątkowej formie nie ma sensu. "Dorżnięcie OFE" jest logiczne, tragedia już się wydarzyła – wyjaśnia ekspert.

Obywatel nie jest odpowiedzialni za swoją przyszłość?

System OFE został już wcześniej zdewastowany - ubolewa Marek Kłoczko wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej.

 - System OFE został zdewastowany decyzją poprzedniego rządu. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, że to nie są pieniądze prywatne, tylko publiczne. W zasadzie dlaczego władza miałaby nie korzystać ze swoich pieniędzy. Ja byłem zwolennikiem OFE i uważam, że to był duży błąd, że ten system został zdemontowany. To był pierwszy wyraźny sygnał, że obywatel nie jest odpowiedzialni za swoją przyszłość – wyjaśnia specjalista.

Szczegóły zmian są ważne dla GPW

Nie poznaliśmy szczegółów reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych, ale wiemy, że reforma systemu OFE ma polegać na podziale tych środków pomiędzy III filarem, a Funduszem Rezerwy Demograficznej. OFE inwestują w akcje i trudno powiedzieć jak miałby wyglądać podział tych środków - dodaje Rafał Sadoch z Domu Maklerskiego mBanku.

- Musiałoby powstać konkretne ciało, które przejmie nadzór nad spółkami, w których akcje posiadają Otwarte Fundusze Emerytalne. Nie ma na razie praktycznych rozwiązań. Jest wiele zarzutów, że system OFE się nie sprawił, jednak OFE więcej zarabiały niż dawała waloryzacja świadczeń w ZUS-ie. Polska klasa polityczna nie podołała zmianom. To politycy się nie sprawdzili – przekonuje gość.

Dziś wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że jeśli chodzi o program reform dla OFE, to nad szczegółami rząd zacznie dopiero pracować, ale zdaniem resortu OFE jest nieefektywne i obecny model nie ma uzasadnienia.

Justyna Golonko, abo