Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 21.04.2010

Pył: UE liczy straty, Paryż chce pomóc firmom

Europejskie gospodarki i biznes liczą straty spowodowane wstrzymaniem ruchu lotniczego. Przykładowo, według szacunków Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej straty za Odrą sięgną 6 mld euro.

Eksperci w Polsce mówią, że kosztować nas to będzie 0,1% PKB, czyli od 1-2 mld zł. Wstrzemięźliwość w ocenach skutków katastrofy naturalnej radzi jednak główny ekonomista ING Banku Śląskiego Mateusz Szczurek.

- Ja bym się wstrzymał z ocenami o wpływ erupcji wulkanu. Nie wiemy bowiem, czy nie będzie jeszcze wybuchał przez najbliższe 2 lata. Jeżeli takie zaburzenie trwa krótko, to najczęściej wpływ jest pomijalny po 3-4 miesiącach. To było widać po takich poważnych katastrofach naturalnych jak powodzie czy trzęsienia ziemi. Działa też paradoks Produktu Krajowego Brutto – im więcej zniszczeń, tym więcej produkujemy – mówi Szczurek.

Straty we Francji sięgnęły jak dotąd 200 mln euro. To wyliczenia rządu. Rozważa pomoc dla firm, które najbardziej ucierpiały z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej. Najwięcej, bo 150 mln euro, straciły linie lotnicze. Pozostałe 50 mln euro to przede wszystkim deficyt przedsiębiorstw związanych z turystyką i biur podróży. Zdaniem sekretarza stanu ds. turystyki każdy kolejny dzień kryzysu powoduje wzrost łącznych strat o 10 mln euro.

Mówiąc o metodach wsparcia firm turystycznych, które ucierpiały z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej sekretarz Hervé Novelli wymienił między innymi rozłożenie w czasie składek na ubezpieczenia społeczne, pożyczki służące zachowaniu płynności finansowej firm, a także wypłatę zasiłków pracownikom, którzy pracują podczas kryzysu w ograniczonym wymiarze godzin.