- ZUS będzie sam pobierał informacje i będzie je przekazywał do płatników składek - wyjaśnia minister.
Takie rozwiązanie ucieszy nie tylko pracowników, ale przede wszystkim pracodawców. Ci obecnie mają obecnie problem z tym jak interpretować decyzje inspektorów sanitarnych, które zazwyczaj przekazywane są ustnie - mówi Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan.
Wątpliwości dotyczą także tego, jakie dokumenty powinien otrzymać pracodawca, by pracownik mógł dostać zasiłek.
- To wszystko powoduje, że dla pracodawców ten system jest bardzo złożony i niepewny - dodaje Robert Lisicki.
Praca zdalna efektywniejsza, ale bardziej czasochłonna. Znamy wyniki badania
System jest przeciążony, ale będą zmiany
Rzecznik GIS Jan Bondar przyznaje, że zdarzają się problemy i niejasności dot. tego, jak powinni być traktowani pracownicy na kwarantannie. Jak mówi, pracownik powinien oświadczyć w takiej sytuacji pracodawcy, że jest na 10 dni wyłączony z pracy, a pracodawca może to sprawdzić u powiatowego inspektora sanitarnego. Tutaj pewne trudności się pojawiają, bo stacje sanitarne są obłożone - dodaje.
Rozwiązaniem tego problemu ma być ustawa dzięki której informacje o kwarantannie będą automatycznie przekazywane do ZUS-u, a pracodawca będzie mógł je sprawdzić na tej samej zasadzie, jak teraz sprawdza zwolnienia lekarskie. Nowy system ma zacząć działać w najbliższym czasie.
Obecnie na kwarantannie lub pod nadzorem sanepidu przebywa niemal pół miliona osób.
PolskieRadio24.pl, Program 1 Polskiego Radia, Aleksandra Tycner, md