Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 27.06.2011

Koniec embarga. Polskie warzywa znów pojadą do Rosji

Na ponowne rozpoczęcie sprzedaży za wschodnią granicę pozwala porozumienie zawarte między Komisją Europejską a Rosją przewidujące wystawianie certyfikatów dla wysyłanych produktów przez wyspecjalizowane służby kraju, z którego pochodzą warzywa.
Koniec embarga. Polskie warzywa znów pojadą do Rosji(fot. H. Zell/Wikimedia Commons)
Posłuchaj
  • Minister Marek Sawicki o certyfikacie
  • Tadeusz Kłos o procedurze otrzymania certyfikatu
Czytaj także

Jak wyjaśnia Marek Sawicki, o tego rodzaju dokumenty polscy eksporterzy będą występowali do Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

- Inspekcja wydaje ten certyfikat, ponieważ łącznie z Inspekcją Sanitarną prowadzi stały monitoring dotyczący ewentualnej obecności E.coli. Na ponad 2,5 tysiąca zbadanych dotychczas prób, żadna nie wykazała obecności jakiegoś szczepu E.coli, w tym także tego zjadliwego - tłumaczy.

Zdaniem Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa Tadeusza Kłosa, otrzymanie certyfikatu nie nastręcza większych trudności. Eksporter musi się zgłosić do oddziału Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa z wnioskiem o wydanie certyfikatu fitosanitarnego, do którego dołącza odzielny wniosek o wydanie tymczasowego certyfikatu poświadczającego prowadzenie monitoringu w zakresie E.coli.

"Przez E.coli straciliśmy kilka milionów"

Jeden z pierwszych transportów polskich warzyw z certyfikatem wymaganym przez Rosjan wyruszy we wtorek za wschodnią granicę z gospodarstwa Grupy Producentów Warzyw Szklarniowych z Janowa-Piotrowic koło Karczewa na Mazowszu.

W ocenie prezesa grupy Roberta Kociszewskiego rosyjska blokada wprowadzona w związku z wystąpieniem epidemii E.coli w Unii Europejskiej przyniosła plantatorom bardzo duże straty.

- U nas było to nawet 200 tysięcy złotych dziennie. Przez okres obowiązywania embarga i dającej znać o sobie paniki związanej bakterią E.coli straciliśmy kilka milionów. To był bardzo duży problem, bo przede wszystkim nie mogliśmy wywiązywać się z kontraktów, które mamy zawarte z klientami z Rosji. Był to równiez ich kłopot, ponieważ nie mieli certyfikowanego produktu w restauracjach i sieciach handlowych - powiedział.

Komisja Europejska postanowiła, że plantatorzy warzyw mogą starać się o odszkodowania z racji strat będących następstwem wycofania produktów z rynku.
Zdaniem ministra Marka Sawickiego, choć w Polsce podobne mechanizmy nie funkcjonują jeszcze tak dobrze jak w starych krajach unijnych, to naszym rolnikom, rezygnującym ze sprzedaży również należą się rekompensaty.

- Polscy rolnicy, którzy złożyli wnioski o odszkodowania, uczynili to w odniesieniu do produktów wycofanych z rynku poprzez przeznaczenie ich na pasze bądź też zebranych jako niedojrzałe lub w ogóle nie zebranych. Rolnicy, którzy tak umotywowali swoje wnioski, są pełnoprawnymi uczestnikami procesu odszkodowawczego - powiedział.

Dotychczas Komisja Europejska przeznaczyła na rekompensaty około 210 mln euro.
Minister Marek Sawicki podkreśla, że na wtorek zaplanowano w Luksemburgu posiedzenie Rady Ministrów Rolnictwa, którego uczestnicy będą debatowali między innymi nad znalezieniem dodatkowych środków na odszkodowania dla plantatorów.

IAR,kk