Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 21.12.2011

Rząd chce łagodnie przejść przez próg

W Ministerstwie Finansów trwają gorączkowe prace nad złagodzeniem konsekwencji fiskalnych przekroczenia przez dług publiczny drugiego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych.
Rząd chce łagodnie przejść przez próg  fot. mf.gov.pl

"Nasz Dziennik" pisze, że według gazety resort finansów chce tak poprawić przepisy, aby w razie osłabienia złotego i przekroczenia przez dług progu 55 proc. PKB uniknąć uciążliwych konsekwencji w postaci automatycznych cięć budżetowych i redukcji deficytu.


Z informacji gazety wynika, że prace są bardzo zaawansowane. Jak czytamy, złagodzenie konsekwencji ma dotyczyć wyłącznie sytuacji, gdy przekroczenie progu zadłużenia nastąpi z powodu osłabienia kursu złotego.


Jak czytamy, ustawa o finansach publicznych w dotychczasowym brzmieniu przewiduje, że jeśli dług publiczny przekroczy drugi próg, tj. poziom 55 proc. PKB, Rada Ministrów musi przedstawić program sanacji finansów publicznych, ściąć wydatki i do tego samego zmusić samorządy. Są to restrykcje dotkliwe dla wszystkich. Ponadto kolejny budżet nie może mieć ani złotówki deficytu albo musi zakładać spadek relacji długu do PKB. Następuje też automatycznie szereg dotkliwych posunięć, takich jak zamrożenie płac sfery budżetowej, ograniczenie wydatków najwyższych organów państwa, ograniczenie waloryzacji rent i emerytur, zakaz pożyczek z budżetu.


Według ekspertów wypowiadających się na łamach "Naszego Dziennika", skoro rząd chce na gwałt złagodzić wspomniane konsekwencje w sytuacji, gdy przekroczenie progu jest spowodowane kursem walutowym, to oznacza, że nasz dług publiczny, wbrew oficjalnym danym, może balansować na granicy drugiego progu ostrożnościowego.

IAR,ab