Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 19.09.2012

Los gazu łupkowego niepewny. "Chcą moratorium"

Komisja środowiska Parlamentu Europejskiego ma przyjąć raport o gazie łupkowym. Autor obawia się, że zwolennicy gazu z łupków mogą przegrać.
Los gazu łupkowego niepewny. Chcą moratoriumWikimedia Commons/Ruhrfisch

Europosłowie z komisji środowiska przyjmą raport na temat gazu łupkowego autorstwa polskiego deputowanego - Bogusława Sonika. Na razie jest on korzystny dla zwolenników gazu niekonwencjonalnego, ale jego przeciwnicy zapowiadają zaostrzenie wymowy dokumentu.

We wtorek inny raport przyjęła komisja do spraw energii i przemysłu, w której zwycięsko z pojedynku na argumenty wyszli właśnie zwolennicy gazu łupkowego. Dokument mówi o korzyściach dla gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego. W raporcie, którym zajmą się europosłowie z komisji do spraw środowiska, Bogusław Sonik przekonuje, że nie są potrzebne nowe, zaostrzone unijne regulacje środowiskowe i zakazy. Podkreśla, że wydobycie gazu łupkowego jest bezpieczne jeśli stosowane są nowoczesne i bezpieczne technologie. Ale dokument może być jeszcze zmieniony. - Są poprawki bardzo daleko idące, nawet wzywające do wprowadzenia moratorium na skalę europejską. Do ostatniego momentu mogą się różne rzeczy wydarzyć- powiedział Bogusław Sonik.

Na wprowadzenie zmian liczy belgijska europosłanka z grupy Zielonych Isabelle Durant. - Mam nadzieję, że wzięte pod uwagę będą kwestie środowiskowe i problemy społeczne dotyczące wydobycia gazu łupkowego - powiedziała. Po przyjęciu w komisji, raport trafi do zaakceptowania jeszcze w tym roku na sesję plenarną. Nie będzie on prawnie wiążący, ale będzie głosem politycznym Parlamentu Europejskiego i pokaże która grupa - zwolenników, czy przeciwników gazu łupkowego jest silniejsza.

Raport Komisji Europejskiej

Warto przypomnieć, że w piątek 7 września poinformowano o innym raporcie o łupkach, na zlecenie Komisji Europejskiej. Zgodnie z nim zanieczyszczenie wód gruntowych, powierzchniowych oraz powietrza to największe ryzyka dla ludzi i środowiska związane z wydobyciem gazu łupkowego. Raport wskazuje też na luki w istniejącym prawie UE.

Komentując raport, ekspert ds. polityki energetycznej w Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, dr Mariusz Ruszel powiedział, że ta analiza "nie utopi" gazu łupkowego w Europie, ale na pewno opóźni jego eksploatację. - To, co chcą autorzy raportu osiągnąć, to czas - zaznaczył. Jak dodał, "branża energetyczna jest grą interesów różnych środowisk. Dlatego raporty z narzuconą tezą są wykorzystywane jako instrument wywierania wpływu". Przypomniał, że AEA Technology, która przygotowała analizę, jest brytyjską firmą, która powstała w wyniku prywatyzacji brytyjskiego oddziału agencji ds. energii atomowej. "W 2007 roku przygotowywała też raport dla rosyjskiego Gazpromu ws. projektu Sachalin-2" - podkreślił.

IAR/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>