Tuż przed rozpoczęciem szczytu ministrowie finansów krajów unii osiągnęli porozumienie w sprawie utworzenia centralnego europejskiego nadzoru bankowego - to jeden z kroków mających uchronić Europę przed powtórką kryzysu w przyszłości. Część polskich ekonomistów coraz głośniej mówi o konieczności jak najszybszego podjęcia działań zmierzających do przyjęcia przez nasz kraj wspólnej waluty. Premier głosy zdaje się słyszeć - ale szczegółów wciąż brak.
Szefowa Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Henryka Bochniarz wysłała list do premiera, w którym apeluje o jak najszybszą realizację projektu wprowadzenia euro w Polsce. Jej zdaniem transformacja Unii przyspiesza, a nasz kraj nie powinien tylko przyglądać się temu procesowi. – Oczekujemy, że rząd w tej sprawie będzie zachowywał się szalenie aktywnie – dodała w "Sygnałach dnia”.
Paweł Świeboda, prezes demosEUROPA Centrum Strategii Europejskiej, przekonywał, że musimy być jak najbliżej procesu zmian zachodzących w strefie euro. Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich zaznaczył, że obecne kłopoty strefy euro to odpowiedni moment, by przyjąć tę walutę. Jego zdaniem za pięć lat, kiedy region ten znów będzie "oazą spokoju”, polskie stanowisko może być dużo słabsze.
Krzysztof Rybiński, rektor warszawskiej uczelni Vistula i były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, jest odmiennego zdania. Zaleca czekanie, gdyż w jego opinii strefa euro w obecnym kształcie nie przetrwa.
- Jak się okaże, że bałagan posprzątany, dom wyremontowany, to wtedy może będzie warto się tam wprowadzić – przekonywał w Pierwszym Programie Polskiego Radia.
Donald Tusk zapowiedział, że jeśli chodzi o możliwość wejścia do europejskiego nadzoru bankowego, rząd podejmie decyzję w tej sprawie po konsultacjach w kraju.