We wtorek polską strategią wejścia do strefy euro będzie się zajmować Rada Gabinetowa, czyli rząd pod przewodnictwem prezydenta. Bronisław Komorowski chce namawiać scenę polityczną, aby przyjęcie euro podzielić na dwa etapy. Pierwszy to spełnienie kryteriów z Maastricht niezbędnych do wstąpienia do strefy euro i to zdaniem prezydenta byłoby możliwe do 2015 roku. - Jak już będziemy gotowi, ocenimy, czy przyjęcie wspólnej waluty będzie dobre dla polskiej gospodarki i wtedy będziemy decydować, kiedy przyjmiemy euro - mówi prezydent Komorowski.
Stefan Kawalec mówił w Jedynce, że Polska nie powinna się śpieszyć z wstąpieniem do strefy euro. - Z tego, co wiemy z ostatnich lat, z doświadczenia kryzysu finansowego, koszty utraty własnej waluty mogą być bardzo poważne. Własna waluta daje krajowi bardzo istotny mechanizm dostosowawczy, który jest bardzo trudny do zastąpienia w sytuacji kryzysowej. Tego instrumentu nie należy się pochopnie pozbywać - zaznaczył były wiceminister finansów.
Również Jakub Borowski z SGH uważa, że powinniśmy się "śpieszyć powoli". - Musimy mądrze opracować drogę wejścia do strefy euro. Należy działać mniej więcej tak, jak to opisał prezydent. Cała procedura powinna ruszyć po rozpoczęciu kolejnej kadencji parlamentu - podkreślił.
- Duża część biznesu nadal jest za wprowadzeniem w Polsce euro - mówił w Jedynce Jacek Adamski. Ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan podkreślił, że najważniejsze jest to, abyśmy spełniali kryteria z Maastricht, które są podstawą do przystąpienia do strefy euro. - Zbliżamy się do euro prowadząc rozsądną politykę finansową - zaznaczył.
Rozmawiała Sylwia Zadrożna.