Broad Peak. Zaginęli polscy himalaiści. "Nie ma praktycznie szans"

Tego samego dnia uznano ich za zaginionych. Do bazy dotarli natomiast dwaj pozostali himalaiści: Adam Bielecki i Artur Małek. Obaj są w dobrej kondycji fizycznej i bez odmrożeń.
Kierownik wyprawy na Broad Peak Krzysztof Wielicki przyznaje, że szans na to, że Tomasz Kowalski się odnajdzie nie ma żadnych. - Nie wiemy, gdzie spadł Maciej Berbeka - dodaje.
Himalaista Leszek Cichy uważa, że zawiódł czynnik ludzki. Jego zdaniem Berbeka mógł spaść z przełęczy lub wpaść do szczeliny. - W obu przypadkach wydaje się, że to już po wyprawie - ocenia.
Zobacz serwis specjalny: WYPRAWA NA BROAD PEAK>>>
Polacy będą oczekiwali na zaginionych jeszcze do piątku. Synoptycy zapowiadają na czwartek załamanie pogody w rejonie masywu Karakorum. W czwartek rano z bazy III obozu na wysokość 7000 metrów wyszła dwójka pakistańskich wspinaczy. Ich zadaniem będzie dodatkowy przegląd i obserwacja kopuły szczytowej z innego punktu niż baza. Na noc wrócą do bazy.
Sport w portalu polskieradio.pl>>>
We wtorek polscy himalaiści pierwsi na świecie zdobyli zimą Broad Peak - 12. szczyt świata. Ta znajdująca się w Karakorum na granicy Chin i Pakistanu góra ma wysokość 8051 metrów. Stanęli na niej 58-letni Maciej Berbeka (KW Zakopane), 27-letni Tomasz Kowalski (KW Warszawa), 29-letni Adam Bielecki (KW Kraków) i 33-letni Artur Małek (KW Katowice). Nadal na swojego zdobywcę zimą czekają dwa ośmiotysięczniki K2 i Nanga Parbat.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk