Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 27.08.2011

Ciągle w pracy to my, Polacy

Polacy należą do najbardziej zapracowanych narodów na świecie. Gorzej mają tylko Koreańczycy.
Ciągle w pracy to my, Polacy(fot. Shinealight/Wikimedia Commons)

Przepisy dotyczące czasu pracy są w Polsce powszechnie łamane - pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik przypomina przypadek anestezjologa ze szpitala w Głubczycach, który zmarł w trakcie piątego z rzędu dnia dyżuru.

Jednak w innych branżach wcale nie jest lepiej. Spośród 1400 pracodawców skontrolowanych w ubiegłym roku przez Państwową Inspekcję Pracy połowa nie ewidencjonowała prawidłowo czasu pracy, a ponad jedna trzecia nie zapewniała koniecznych dni wolnych. Najgorzej wyglądała sytuacja pracowników ochrony, straży pożarnej i kadr.

Zdaniem Inspekcji, firmy wolą dostać mandat za łamanie przepisów niż zapewnić świadczenia pracownikom. Kodeks mówi, że "czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy". Kodeks nie chroni jednak zatrudnionych na umowach o dzieło i umowach-zleceniach.

25 chętnych na jedno miejsce

W raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD, skupiającej 34 najbardziej rozwinięte kraje, Polska zajmuje drugie miejsce pod względem długości czasu spędzanego w pracy. Pierwsza jest Południowa Korea. Polak pracuje średnio 40,7 godzin tygodniowo - o 10 godzin dłużej niż Holender i 5 godzin niż Niemiec.

Zdaniem profesora Mieczysława Kabaja z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, długi czas pracy to efekt "rynku pracodawcy", z którym ponownie mamy do czynienia od ponad dwóch lat. Na jedno miejsce pracy przypada średnio 25 chętnych.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

aj