Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 28.06.2014

5 sposobów na obniżenie raty kredytu hipotecznego

Choć stopy procentowe nadal mamy na najniższym poziomie, a dzięki temu raty kredytów hipotecznych też są relatywnie niskie, to jednak warto pomyśleć, by obciążenie z tytułu kredytu hipotecznego było jeszcze niższe.
5 sposobów na obniżenie raty kredytu hipotecznegosxc.hu/public domain

W zależności od sytuacji i zaciągniętego zobowiązania, mamy do dyspozycji 5 sposobów na niższą ratę.

Sposób pierwszy: wydłużyć okres spłaty kredytu. Tyle, że to kosztuje

Pierwszy z nich, to wydłużenie okresu spłaty. Im kwota kredytu będzie rozłożona na więcej rat, tym pojedyncza rata będzie niższa - wyjaśnia Marcin Krasoń, analityk firmy Home Broker.

Przy czym, trzeba tu pamiętać, że im bardziej będziemy wydłużać spłatę kredytu, tym więcej odsetek ostatecznie zapłacimy dla banku. A co za tym idzie, większy będzie koszt takiego kredytu.

- Przy kredycie na 300 tys. zł w obecnych warunkach, rata kredytu rozłożonego na 20 lat wyniesie 1898 złotych, a łączna kwota odsetek spłaconych bankowi - 155,5 tys. zł.

Wydłużenie okresu kredytowania do 25 lat to rata niższa o 230,5 zł, ale jednocześnie koszty kredytu wyższe o 44,5 tys. zł. Zmiana na 30 lat to kolejne 47 tys. zł odsetek, ale jedynie 147,5 zł miesięcznych oszczędności. – wylicza Marcin Krasoń. A zatem każde wydłużenie kredytu, to mniejsza korzyść z obniżenia raty.

Dlatego zdaniem analityka, warto poszukać kompromisu pomiędzy obniżaniem miesięcznej raty, a wydłużaniem okresu kredytowania, bo może się okazać, że przez ten okres spłaty oddaliśmy bankowi np. 2 razy więcej pieniędzy niż pożyczyliśmy.

Drugi sposób: spłata w walucie

Drugi sposób na niższy kredyt mieszkaniowy, to jego spłata bezpośrednio w walucie.  Oczywiście ta opcja dotyczy tylko osób, które już zaciągnęły zobowiązanie w walucie obcej. Najwięcej tego typu pożyczek jest we franku szwajcarskim, szacuje się, że ok. 700 tysięcy. Na drugim miejscu są kredyty w euro, ale tych jest już znacznie mniej. Łącznie kredytów walutowych na rynku mamy ok. miliona.

Osoby spłacające więc kredyt walutowy ponoszą koszt tzw. spreadu, czyli różnicy pomiędzy kursem kupna a sprzedaży, co oznacza też wyższe raty. Bank, bowiem przelicza takie zobowiązanie po swoim kursie danej waluty, zwykle mniej atrakcyjnym.

Dlatego warto pamiętać, że obecnie klient może samodzielnie nabyć walutę, kupując ją np. w kantorze internetowym i bezpośrednio spłacać w niej taką pożyczkę hipoteczną.

Dzięki temu, miesięczna oszczędność przy kredycie np. na 300 tys. zł, w zależności od kursów, może wynieść od kilkunastu do nawet 100 złotych. W skali roku, będzie to już tysiąc zł –podkreśla Marcin Krasoń.

Jednak w przypadku tego rozwiązania, to na kredytobiorcy spoczywa obowiązek, by co miesiąc kupić walutę i wpłacić ją do banku terminowo.

Stąd – jak zauważa analityk- częściej korzystają z niego osoby, które mają zaciągniętych kilka kredytów, bądź jeden, ale na duże kwoty. Wówczas oszczędności są większe.

Trzecia obniżka dzięki niższej marży

Innym sposobem na obniżkę raty kredytowej jest zmiana marży kredytowej na niższą – twierdzi analityk Home Brokera. Choć marża to składnik oprocentowania, który jest zapisany w umowie kredytowej, to jednak możemy do niej podpisać aneks.

Wszystko zależy od tego, kiedy zaciągaliśmy kredyt i jaka marża jest zapisana w naszej umowie w stosunku do tych, które mamy obecnie na rynku. Im różnica pomiędzy nimi jest większa, tym korzyść ze zmiany większa.

- Na przykład w 2009 r. średnia marża kredytowa wynosiła ok 3 pkt proc., dziś jest to 1,8 pkt proc. Zmiana więc będzie oznaczała spadek raty 30-letniego kredytu o ponad 17 proc., z 1837 do 1520 złotych.” Zaoszczędzimy więc ok. 300 zł.

Jeśli jednak nasz bank nie jest skłonny do obniżki marży, warto rozejrzeć się za innym.

Czwarty sposób – refinansowanie kredytu

Możemy też kredyt refinansować, czyli zaciągnąć inny kredyt na spłatę zadłużenia w innym banku.

Jak mówi Marcin Krasoń z Home Brokera, niektóre banki są otwarte na tego rodzaju klientów, bo chcą ich po prostu podkupić konkurencji. Jeśli zaś chodzi o oszczędność, ta podobna jest, jak w przypadku renegocjacji marży. Trzeba jednak pamiętać, że mogą wystąpić dodatkowe koszty.

Po pierwsze, opłata za wcześniejszą spłatę kredytu, która zwykle obowiązuje przez pierwsze 5 lat spłaty kredytu. A po drugie, prowizja pobierana przez bank, który refinansuje nasz kredyt.

Piąty sposób: wakacje kredytowe

Ostatecznie, możemy też skorzystać z wakacji kredytowych.

Jest to możliwość czasowego zawieszenia spłaty kredytu, np. w przypadku ciężkiej choroby kredytobiorcy, bądź utraty przez niego pracy.

Jak podkreśla Marcin Krasoń z Home Brokera, obecnie każdy bank ma już w swojej ofercie taka bezpłatną możliwość.

Ale w przeciwieństwie do poprzednich rozwiązań, wakacje kredytowe mają pomóc jedynie przetrwać trudny okres, a nie na stałe obniżyć ratę kredytu.

Elżbieta Szczerbak