- Mamy duże wzrosty liczby transakcji kartami debetowymi. Rok do roku to jest wzrost o 20 proc. Wynika to z tego, że klienci w Polsce mają dużo więcej okazji i miejsc do tego, żeby kartą zapłacić. Jesteśmy na poziomie mniej więcej 400 tys. terminali w Polsce. Jesteśmy w połowie drogi do średniej europejskiej. To jest podwojenie w ciągu kilku ostatnich lat, więc to dobry wynik - mówi Piotr Helbich, dyrektor Biura Kart i Płatności w PKO Banku Polskim.
Kartą zapłacimy również w dyskoncie
Chociaż nadal 60 proc. transakcji w polskiej gospodarce stanowią te gotówkowe, to sytuacja powoli, ale się zmienia.
- Punktem przełomowym było wprowadzenie przez jedną z większych sieci dyskontowych płatności kartą. Ta sieć bardzo długo wzbraniała się przed tym, ale teraz już karty akceptuje. To pozwala rozszerzać używanie tego produktu na kolejne grupy osób, które do tej pory płaciły gotówką. Teraz mogą nauczyć się korzystać z kart. Osoby korzystają z kart, często płacą nawet zbliżeniowo, wykorzystują nowinki technologiczne z ostatnich trzech – pięciu lat - mówi Michał Kryński z portalu Bankier.pl.
Lawinowo przybywa płatności zbliżeniowych
Także liczba płatności zbliżeniowych rośnie lawinowo. Korzysta z nich co czwarty z nas. Polska jest jednym z krajów, gdzie popularność płatności zbliżeniowych jest największa.
- Kraje rozwinięte, które powinny być już dużo bardziej do przodu w porównaniu z Polską, naprawdę się dopiero tego uczą i wypracowują standardy, jak do tego podejść i jak klientów edukować. W Polsce to jakoś bardzo szybko i sprawnie „zaskoczyło” i teraz 70 proc. kart i terminali jest gotowych do płacenia zbliżeniowo. Mamy tutaj zainteresowane dwie strony, czyli sklep, który taki terminal posiada, ponieważ on rozładowuje w ten sposób kolejkę. Dla klientów jest to po prostu wygodne - wyjaśnia Piotr Helbich.
Polski rynek otwarty na nowinki
Polski rynek, ogólnie rzecz biorąc, jest otwarty na nowinki technologiczne.
- Możemy płacić zbliżeniowo zegarkiem czy bransoletką, lub brelokiem – dodaje ekspert PKO BP.
Coraz więcej Polaków decyduje się również na bank w telefonie i płatności mobilne.
Justyna Golonko, awi