Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 28.08.2015

Banki i frankowicze mają podzielić koszty przewalutowania po połowie. Senacka komisja za zmianami w ustawie

Koszty przewalutowania kredytów frankowych w połowie będą ponosić banki, a w połowie kredytobiorcy - taką poprawkę do ustawy o frankowiczach przyjęła w czwartek senacka komisja budżetu i finansów.
Posłuchaj
  • Szef ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz liczy na zmiany w ustawie o pomocy dla frankowiczów (IAR)
  • Krzysztof Pietraszkiewicz: Związek Banków Polskich przedstawił swoje propozycje zmian w tej ustawie (IAR)
  • Banki i frankowicze podzielą koszty po połowie - relacja Arkadiusza Augustyniaka (IAR)
Czytaj także

Komisja zarekomendowała Senatowi przyjęcie tej poprawki. W wersji uchwalonej przez Sejm 90 proc. kosztów przewalutowania kredytów we frankach miały ponosić banki.

Za zarekomendowaniem Senatowi ustawy wraz z tą poprawką autorstwa Kazimierza Kleiny (PO) głosowało czterech senatorów, trzech było przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Wcześniej komisja odrzuciła poprawkę zaproponowaną przez senatora Grzegorza Biereckiego (PiS). Dotyczyła ona zniesienia zawartych w ustawie ograniczeń powodujących, że odnosi się ona tylko do właścicieli mieszkań o określonej powierzchni.

Czytaj dalej
frank 1200.jpg
Banki grożą "krokami prawnymi" ws. ustawy o frankowiczach

Wiceminister finansów: ustawa w obecnej wersji niekorzystna dla gospodarki

Wejście w życie ustawy o frankowiczach w obecnej wersji będzie miało negatywne skutki nie tylko dla sektora bankowego, ale dla całej gospodarki - mówiła z kolei w czwartek na posiedzeniu senackiej komisji wiceminister finansów Izabela Leszczyna.

Dodała, że rząd "z niepokojem" przyjął zmiany w tej ustawie, dokonane przez Sejm.

Wypowiadając się na temat ustawy w wersji przyjętej przez Sejm, wiceminister finansów Izabela Leszczyna mówiła w czwartek senatorom, że spowoduje ona koszty dla banków ok. 21 mld zł, podczas gdy wersja pierwotna - z równym podziałem kosztów przewalutowania między banki i kredytobiorców - ok. 13 mld zł.

Leszczyna wskazywała także, że w efekcie wejścia w życie obecnej wersji ustawy, w 6 bankach koszty umorzeń przekroczą 20 proc. kapitałów własnych. Nie można więc będzie wykluczyć wszczęcia procedur naprawczych, a nawet wypłat klientom banków kwot z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Ustawa, dodała wiceminister finansów, może spowodować straty w CIT w latach 2016-18 rzędu 3,5 mld zł. Innym - jej zdaniem - możliwym skutkiem jest zahamowanie kreowania nowych miejsc pracy. Nie można wykluczyć, że ostateczne wejście w życie tej ustawy zostanie także dodatkowo zdyskontowane przez rynki.

Według Leszczyny ustawą może być objętych ok. 150 tys. umów kredytowych, więc jej beneficjentami będzie bardzo niewielki odsetek gospodarstw domowych.

Minister finansów Mateusz Szczurek o frankowiczach: nierówne traktowanie kredytobiorców może naruszać konstytucję.

Źródło: TVN24/x-news

Szydło: obowiązkiem rządu jest stać po stronie kredytobiorców

Polski rząd ma obowiązek wspierać polskich kredytobiorców - powiedziała w czwartek wiceprezeska Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydatka tej partii na stanowisko premiera Beata Szydło, odnosząc się do kontrowersji dot. ustawy o pomocy dla tzw. frankowiczów.

Podczas konferencji prasowej w Lesznie Szydło krytycznie odniosła się do ustawy o kredytach walutowych, która trafiła w czwartek pod obrady senackiej komisji budżetu i finansów. - Gdyby rząd i posłowie Platformy mieli czas na pracę, a nie tylko zajmowali się kampanią i jeździli po Polsce, to wtedy mogliby te projekty i te propozycje dopracować, i dzisiaj być może bylibyśmy o krok dalej - oceniła.

Według wiceprezeski PiS, propozycje przygotowane przez Platformę Obywatelską okazały się fiaskiem. - Projekt, który jest dziś w Senacie, to jest projekt, który nie zabezpiecza frankowiczów. Dopóki nie pojawi się projekt, który zabezpiecza interesy polskich kredytobiorców, to my takiego projektu wspierać nie będziemy - zaznaczyła.

Szydło przypomniała, że klub PiS od 2011 r. już dwukrotnie składał własny projekt ustawy w tej sprawie, ale - jak dodała - "nie chciano w ogóle na ten temat rozmawiać".

- Wierzę, że jest możliwa pomoc i zabezpieczenie dla kredytobiorców - mówiła wiceprezeska PiS. Jak oceniła, działania rządu powinny kierować się zasadą ochrony interesów polskich obywateli oraz "stwarzania im równych szans we współpracy z bankami".

Ustawa została gruntownie zmieniona

Projekt ustawy o restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych przygotowany został przez klub PO. Miał pomóc w rozwiązaniu problemu posiadaczy hipotecznych kredytów walutowych (głównie frankowych), którzy znaleźli się w trudnej sytuacji zwłaszcza po wzroście kursu franka w styczniu br. Wiele z tych kredytów ma dziś wskaźnik LtV, przekraczający 100 proc. (co oznacza, że wartość hipoteki jest niższa niż wartość kredytu).

Ustawa została jednak gruntownie zmieniona podczas sejmowego głosowania 5 sierpnia br. W pierwotnej wersji projektu koszty przewalutowania miały być dzielone pół na pół na kredytobiorców i banki. Jednak posłowie niespodziewanie przegłosowali poprawkę SLD, która 90 proc. tych kosztów przerzuca na banki.

Po przyjęciu tych poprawek senator Kleina, jako szef senackiej komisji, zamówił w NBP i KNF opinie na temat skutków wejścia w życie ustawy w zaproponowanej formie.

Straty banków szacowane na 22 mld zł

W swojej opinii NBP szacował, że straty banków po ewentualnym wejściu w życie ustawy o frankowiczach wyniosą ok. 21 mld zł, czyli "ok. 20 proc. więcej niż zysk brutto banków objętych ustawą (tj. posiadających portfel mieszkaniowych kredytów walutowych) za okres ostatnich 12 miesięcy".

Z kolei KNF oszacowała straty banków na prawie 22 mld zł. W uzupełnieniu swojej opinii dla senackiej komisji KNF uznała, że nie ma żadnego uzasadnienia dla udzielenia nadzwyczajnej pomocy kredytobiorcom frankowym.

W sprawie ustawy zabrał także głos Komitet Stabilności Finansowej. W ubiegłym tygodniu negatywnie ocenił ustawę w obecnym kształcie i uznał, że stanowi ona zagrożenie dla stabilności sektora finansowego w Polsce. Komitet zaapelował też do parlamentu o uwzględnienie jego stanowiska w dalszych pracach.

Czytaj dalej
puls gospodarki 27.08.2015 1200.jpg
Ustawa o frankowiczach: jednak podział kosztów 50:50?

Kto będzie mógł skorzystać z przewalutowania?

Ustawa przewiduje, że kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Przewalutowanie ma następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank ma umarzać 90 proc. tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

Z programu mogłyby skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem jest kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Kryterium powierzchni nie dotyczy rodzin z trójką i więcej dzieci. Aby skorzystać z dobrodziejstw ustawy, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu, chyba że ma inny lokal mieszkalny lub jego część nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.

Piotr Kuczyński, analityk Xelion: każdy Polak dopłaci 150 zł do pomocy frankowiczom.

IAR/PAP, awi