Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 15.01.2016

Prezydencki projekt ustawy ws. frankowiczów: pomoc tylko dla najbiedniejszych?

W piątek mamy poznać szczegóły ustawy przygotowanej przez Kancelarię Prezydenta, a dotyczącej kredytów walutowych.
Posłuchaj
  • Czym jest wskaźnik DTI, wyjaśniał w „Porannych rozmaitościach” radiowej Jedynki: Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Według doniesień medialnych w projekcie znajdzie się zapis mówiący o tym, że z pomocy będą mogły skorzystać tylko osoby w najgorszej sytuacji finansowej. Weryfikować ma to tak zwany wskaźnik DTI, wyjaśnia Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus.

Czytaj dalej
franki szwajcaskie 1200 panthermedia.jpg
Frankowicze: prezydencki projekt ustawy w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku"

- DTI to skrót z języka angielskiego od wyrażenia debt to income, czyli stosunek kwoty miesięcznych zobowiązań, nie tylko kredytu hipotecznego, do dochodów netto klienta. Kilka lat temu Komisja Nadzoru Finansowego w swoich rekomendacjach mówiła, że ten wskaźnik nie powinien przekroczyć 50 proc., czyli miesięcznie powinniśmy przeznaczać maksymalnie połowę swoich dochodów netto na spłatę rat kredytowych. Natomiast w przypadku osób, które zarabiały wtedy powyżej średniej krajowej, rekomendacja KNF wskazywała, żeby ten wskaźnik DTI był na poziomie nawet 65 proc. Dzisiaj w swoich rekomendacja Komisja mówi, że ten bezpieczny poziom jest pomiędzy 30 – 40 proc., maksymalnie 50 proc. dla osób, które zarabiają relatywnie dużo – mówi analityk.

Wskaźnik DTI niesprawiedliwy?

Na pierwszy rzut oka wskaźnik ten jest sprawiedliwy, ale w szczegółowej analizie już mniej.

- Pozornie wydaje się, że jest to jasny wskaźnik, który w prosty sposób oblicza, ile możemy przeznaczyć na spłatę naszych zobowiązań. Natomiast rzeczywiście w przypadku osób mało zarabiających, z niskimi dochodami, maksymalny wskaźnik DTI powinien być na zdecydowanie niższym poziomie, niż dla osób, które zarabiają więcej. Jeżeli ktoś zarabia przykładowo 10 tys. zł, to nawet jeżeli na spłatę swoich miesięcznych zobowiązań będzie przeznaczać 6 tys. zł, czyli DTI będzie wynosiło 60 proc., to za te 4 tys. zł można się utrzymać. Zatem pozornie wydaje się, że jest to dobry wskaźnik, ale jeżeli wnikniemy w szczegóły i zastanowimy się nad tym, to on niezbyt dobrze oddaje to, w jaki sposób jesteśmy zadłużeni i czy jesteśmy „przekredytowani” – uważa gość radiowej Jedynki.

Dlatego pomoc należałoby zróżnicować. A problemy frankowiczów rozpoczęły się dokładnie rok temu. 15 stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Centralny ogłosił, że przestaje bronić kursu franka wobec euro. To sprawiło, że frank kosztował wtedy nawet 5 złotych i 20 groszy, dzisiaj około 4 złotych.

Błażej Prośniewski, awi