Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 14.09.2017

Ceny żywności poszybowały w górę. A będzie jeszcze drożej?

Na sklepowych półkach coraz drożej, co potwierdzają ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego.
Posłuchaj
  • O drożejącej żywności mówili w radiowej Jedynce Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker i Michał Koleśnikow, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Banku BGŻ BNP Paribas (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Sierpień był czwartym z rzędu miesiącem, w którym wyższą inflację zawdzięczamy głównie cenom żywności i napojów bezalkoholowych, tłumaczy w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

Roman Przasnyski Ceny żywności rosną o 4,6 – 4,7 proc., więc jest to dość duży wzrost, który powoduje też podbijanie wskaźnika inflacji.

- Ceny żywności zaczęły mocno rosnąć w ostatnich miesiącach, właśnie letnich, które z reguły już charakteryzują się obniżeniem tych cen. Te ceny rosną o 4,6 – 4,7 proc., więc jest to dość duży wzrost, który powoduje też podbijanie wskaźnika inflacji – wyjaśnia ekspert.

Wiosenne przymrozki wywindowały ceny owoców 

Drożejąca żywność to w głównym stopniu wynik niekorzystnych warunków pogodowych, z jakimi mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie roku.

- Pamiętne przymrozki wiosenne, które przetrzebiły przede wszystkim sady i stąd mamy droższe owoce, w szczególności jabłka. To są bardzo mocne wzrosty cen detalicznych sięgające 20 – 30 proc., a nawet więcej. W skupie jest jeszcze gorzej. Producenci, którzy przetwarzają owoce tez narzekają, że te ceny dla nich wzrosły nawet kilkukrotnie. Ceny jabłek, gruszek, śliwek są wielokrotnie wyższe niż rok wcześniej. To też będzie się kumulowało w kolejnych miesiącach poprzez wzrost cen przetworów z owoców. Ta grupa najmocniej drożeje – podkreśla Roman Przasnyski.

Znacznie droższe masło…

W ostatnim czasie bardzo też zdrożało masło i przetwory mleczarskie, przypomina Michał Koleśnikow, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Banku BGŻ BNP Paribas.

Michał Koleśnikow Przeciętnie ceny masła w sierpniu były o 42,8 proc. wyższe rok do roku. Tak dużego wzrostu nie widzieliśmy od wielu lat.

- Ceny masła wzrosły w bardzo dużym stopniu. To widać w sklepach. Dane GUS pokazały, że przeciętnie ceny w sierpniu były o 42,8 proc. wyższe rok do roku. Tak dużego wzrostu nie widzieliśmy od wielu lat. W poprzednich latach ceny mleka i przetworów mlecznych były niskie, co spowodowało spadek produkcji u głównych producentów mleka na świecie, czyli niższa produkcja, a z drugiej strony bardzo wysoki popyt. W USA, Unii Europejskiej konsumenci zaczęli odwracać się od margaryny i spożywać dużo więcej masła. Nawet więc rosnące ceny masła nie zniechęciły konsumentów do jedzenia większych ilości masła – zauważa rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Ale ceny masła i nabiału powinny się powoli stabilizować.

… i wieprzowina

W ostatnim czasie drożała również wieprzowina. 

- W sierpniu ceny te były o 7,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Sytuacja na rynku wieprzowiny wynika z bardzo dużych zakupów wcześniej przez Chiny, teraz przez inne kraje Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej, bardzo duży eksport z Unii Europejskiej, tym samym duży eksport z Polski do UE, generalnie duże zapotrzebowanie na świecie na wieprzowinę, a jednocześnie niezbyt wysoka produkcja w Unii – wylicza Michał Koleśnikow.

Dlatego te ceny są dziś tak wysokie. Ale także w perspektywie najbliższych miesięcy wieprzowina, ale też drób powinny stanieć.

Drożyzna nam nie grozi?

Według szacunków Instytutu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, na koniec roku żywność będzie o 4 proc. droższa niż rok wcześniej, ale drożyzna nam nie grozi, dodaje Roman Przasnyski.

- 4 proc. to sporo, ale trzeba pamiętać, że startowaliśmy z niskiego poziomu, bo w 2015 i 2016 roku ceny żywności były generalnie niższe i spadały, więc to 4 proc. nie powinno aż tak bardzo przerażać. Przy tej okazji trzeba też powiedzieć, że odgrywa tu rolę też poprawa sytuacji materialnej: wzrost płac, programy socjalne, które sprawiają, że stać nas, aby te wyższe ceny „przełknąć” – uważa ekspert.

Co także widać w danych, bo mimo rosnących cen kupujemy coraz więcej. Sprzedaż detaliczna, czyli „oczyszczona” ze wzrostu cen, rośnie w tym roku bardzo mocno. W sierpniu w ujęciu rocznym wzrosła o prawie 7 procent.

Justyna Golonko, Anna Wiśniewska