W Polsce już od kilku lat święcą triumfy portale internetowe oferujące zakupy grupowe. "70% taniej" - krzyczą reklamowe oferty. Niestety często okazuje się, że usługi zakupione grupowo i taniej, nie są warte nawet tych 30% ceny.
- Otrzymałam ofertę na pocztę mailową, można było nabyć kupon za 699 złotych, a zrealizować za niego kurs prawa jazdy wart 1500 złotych - opowiada Kasia. Licealistka wykorzystała na ten cel swoje oszczędności.
Justyna wspomina, że część teoretyczna kursu w szkole, która oferowała kupony dostępna będzie dopiero za dwa miesiące. Gdy w końcu doszło do zajęć, zamiast 16 godzin instruktor zrealizował 8. Kilka dni później, mimo obietnicy prowadzącego zajęcia, kursantka nie otrzymała numeru telefonu do instruktora jazdy, z którym miała umówić się na zajęcia praktyczne. - Zaczęły się telefony do pana Rafała, w liczbie kilkudziesięciu dziennie, typu: "Już jestem przed biurem, zadzwonię do Pani za pięć minut", "Tak, tak, już właśnie otwieram, oddzwonię za pięć minut". Oczywiście nie dzwonił, a gdy ja to robiłam, nie odbierał - opowiada studentka w reportażu Katarzyny Błaszczyk.
Wszystkie trójkowe reportaże można znaleźć TU >>
Jeszcze inne kłamstwa przez kilka miesięcy słyszała Kasia, a w końcu na stronie szkoły jazdy pojawił się komunikat, że zajęcia praktyczne zostają zawieszone w związku z niewypłaceniem pieniędzy przez portale zakupów grupowych.
Prawnik z Federacji Konsumentów Justyna Kilarska przyznaje, że coraz więcej zgłoszeń dotyczy realizacji podobnych kuponów. Kto powinien zwrócić pieniądze za niezrealizowane kupony - firmy czy portale zakupów grupowych?Jak postępować w takeij sytuacji - prawnik radzi w reportażu "Okazja", a Katarzyna Jeznach z serwisu ecommerce.edu.pl wyjaśnia, dlaczego firmy tak chętnie oferują swoje usługi w portalach zakupów grupowych.
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.